W śniegu doświadczenie

[Agnieszka_S]

Otula cię miękko niczym poduszka,
idziesz drogą zamyślony, a spada Ci na usta.
Twa skóra nabiera koloru czerwieni.
Gdy świeci słońce w nim pięknie się mieni,
a twoje źrenice wpatrzone są pięknem zachwycone.
Twe ciało chodź zimne wewnątrz Cię rozpala
i może wtenczas dostrzegasz drugiego człowieka gdzieś z dala.
A może tylko w bieli się zdało...?
A tak naprawdę, coś tam tylko stało.
Ten obraz w śnieg biały, niewinność szlachetna.
Gdy spada z nieba doświadczasz tego,
duszą i ciałem widoku błogiego .
Budzi on w Tobie człowieka innego.

[Iru_De]

Otula cię miękko niczym poduszka........ jedenaście sylab w każdym wersie
idziesz drogą zamyślony, a spada ......tu przerzutnia i zachowujesz w wersie metrum
Na twoje usta, a skóra nabiera......ci na usta - niedobrze brzmi!
koloru czerwieni. Gdy świeci słońce
pięknie się w nim mienić tak zachwycone...... pięknie, pięknem - powtórzenie, eufemizm

pięknem są twoje wpatrzone źrenice.
Twe ciało choć zimne wewnątrz rozpala
Ciebie i wtedy dostrzegasz drugiego
człowieka gdzieś z dala, a może tylko
w bieli się zdawało? A tak naprawdę

coś tam tylko stało. Obraz w śnieg biały
niewinność szlachetna, gdy spada z nieba
doświadczasz tego duszą oraz ciałem
widoku błogiego. Budzi on w Tobie
człowieka innego.............. i tutaj przydałoby się jakieś dopełnienie sylab do 11