Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bajki dla potłuczonych. Dziady.


Antoni Leszczyc

Rekomendowane odpowiedzi

Upiór

Na początku wierszykiem: wieczór żywych trupów,
wstaje upiorek z grobu, lecz nie dla zakupów:
chce pan Nieboszczyk dziewkę w swoje łapska dostać,
więc idzie na spotkanie, co trzeciego stopnia.
Trochę po drodze jęczy i troszeczkę wzdycha,
słyszy go zakrystyjan, trochę znad kielicha.
Spotkanie zaś burzliwe, harda jest dziewczyna,
więc trup jest okrwawiony. Streściłem. Kurtyna!

Część II

Biba jest u guślarza: mleko jest, owoce,
jagody, starzec, chórek i piekielne moce.
Na imprezkę wpadają: dziewica prorocka
ptaszki, widmo, aniołek i ciocia z Wąchocka.
Nikt długo nie zostaje: nie dziwne, bo z wioski,
skoczne rytmy dochodza, gra Rysio Rynkowski.
Tymczasem na prywatkę wpada widmo białe,
nie chce zniknąć, więc znika. Głupie jakieś. Amen.

Część IV

Gustaw do swego księdza wpada w odwiedziny
i dzieli owe na trzy, dośc długie, godziny.
W pierwszej z nich o miłości rzewna historyja,
tłucze ją Gustaw równa, a krzakiem wywija;
W drugiej jest o cierpieniu, co Gustawa domem,
więc się Gustaw zabija, choć tylko na moment.
W trzeciej zaś są Wartości i szczypta przesłania,
więc marudzi nam chłopczyk. Za moment Przemiana!

Część III

Teraz, dzieci, bajeczka: był sobie Gustawik,
Car na niego się wnerwił, do kozy go wsadził.
By carat okpić Gustaw robi nam roszadę:
troszkę tam w sobie zmienia i zwie się Konradem.
Nowy całkiem ma image, chce to wykorzystać,
więc na scenę wychodzi i odwala freestyle.
Występ, wcale udany, odbija się echem,
echo słyszy Senator i ma stąd pociechę.
Nie wszystko jednak łapie, przesłanie go gnębi,
więc plwa na ową skorupę i zstąpia do głębi,
a w głębi, jak to w głębi, kipi sobie lawa,
co w dotyku gorąca, a z wierzchu plugawa.
Kontent jest pan Senator i za to w nagrodę
jedzie Konrad na Sybir. Senator swój człowiek!

Ustęp

A na koniec reklama: Petersburg zaprasza,
z lewej stoi Ermitaż i składzik kałasza,
z prawej zaś rzeka Newa i pomnik cesarza,
co się nam przez lat trzysta cokolwiek postarzał.
W bok od cesarza czołgi, co z gwiazda czerwoną,
Lenin, Trocki, Dzierżyński, Gagarin astronom
(jak poleciał był w kosmos, to mu brata potem
w TV pokazywali, że wrócił z powrotem),
Breżniew, Jelcyn i Putin, zaś na końcu drogi
Gorbaczow polskim trampom sprzedaje hot-dogi.
W jego skromnym sklepiku, brak jednak niestety
jest miejsca na do Polski powrotne bilety
i sprowadzić je także nie da się tu rady,
więc nici z repatriacji. Tu kończą się "Dziady".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...