Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Płonące wieżowce


Rekomendowane odpowiedzi

Płonące wieżowce uginają się nad nami
Szyderczo uśmiechnięte budynki na wysokich sprężynach kłaniają się nam, obserwatorom konsumentom
Żarłoczni krwiopijcy z narkotycznej apokalipsy wreszcie upadają na naszej Ziemi Obiecanej

I jak apostoł czekam na ten sądny dzień
Kiedy brudne, zaszczurzone kamienice wreszcie spłoną
A popiół pod mymi stopami będzie zwiastunem Nowej Ziemi.
Roztrzaskają się kajdany zepsucia
I pożegnamy czerwoną gwiazdę dyktatury pieniądza
A nad grobami banków usłyszę wyśpiewany przez miliony ust kwiecisty epilog
O tym jak stopniały lodowce Babilonu
I kiedy przyjdzie nam wracać na łodzie ojczystej rzeki
Pożeglujemy razem
Daleko w przeszłość
Do Bizancjum
Aby nie przyszło nam już nigdy patrzeć krwawym wzrokiem
Na ponowne narodziny banków, wieży Babel, dyktatury i całej tej gorączki
Zaprowadzi nas tam gwiazda Betlejemska, co jako jedyna nigdy nie gaśnie
Bo mapę serca nie programowano z funkcją kłamstwa
Ponoć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...