Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nosiłbym te spodnie, jeansy levis
takie proste, luźne na tyłku,
do tego... bluzkę, bluzę, koszule, różnie
bo... i tak bym był przystojny, przez swoje buty
zawsze drogie, porządne, klasyczne.
Mój zarost, zawsze wyglądający na zadbany
choć nie zawsze idealny...
moja postawa będzie statyczna, dłonie silne a wzrok poważny
za to mój wyraz twarzy będzie pogodny
będę pracował solidnie, jako prosty człowiek,
ale za to w nadgodzinach mój umysł będzie chłonął wiedzę
będę lojalnym, prawym, wiernym przyjacielem przyjaciół

A ta przeciwna płeć, która przez swoje biodra
falującym krokiem wypełnia całą kulę ziemska,
kobiety,
piękne niewiasty byłyby moim uzależnieniem
w każdej chwili, dla mnie wolnej, każdego dnia, każdej przerwy w zamkniętej wyobraźni pod powiekami widziałbym tą piękną, kształtną postać,
jej usta, oczy, rzęsy, nadgarstki, żebra, pośladki, brzuch, biust, nos, policzki, uszy, stopy to własnie widziałbym co dzień, ale nie zawsze w tej samej kolejności.
Moje życie zmieniałoby się wciąż przez każdą z niewiast,
bo każda jest inna, co innego nosi w sobie.
Odkrywałbym je dogłębnie
dawał sobie czas na poznanie
niekiedy rok, niekiedy dzień,
w każdej widziałbym inną piękność,
w jednej widziałbym namiętność, w drugiej subtelność, w trzeciej cisze, w czwartej roztargnienie, w piątej szaleństwo, w szóstej powagę, w siódmej miłość.
Jakbym się zakochał góry bym przenosił
Stałbym się psem podwładnym, lecz z moimi zasadami,
Oddałbym moje zycie, czas, siebie, poświęcenie
zmagałbym się z moimi trudami i pokonywałbym słabości
wiedziałbym to i byłbym pewien, że to ona!
Do śmierci.

Proste życie faceta.
W tym życiu przypadło mi być niewiastą o imieniu kobiety.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie wiem tak szybko. Może i tak.  Jest tu obraz  rozbudowywanego cmentarzyka z pewną historią o rzędy bloków na urny, które będą (częściowo już tak jest) okalać. Trudno to opisać jeśli ktoś czegoś takiego się nie spodziewa w naszym otoczeniu. Zaskakujące. Pzdr    
    • Gdzieś tam składasz skroń do snu na lodowej planecie, a pomiędzy nami błyska gęsta galaktyka i mgławicą obolałą tęsknotą dotyka ust mych ogień, nim słowo skargi na nich wyplecie.   Iskrzy warkoczami plazmy sypiącej szkarłatem, jak bryzgami wieczności po krawędziach ciężaru, czasu załamanego wśród lotności bezmiaru i w pyle nocy wiszącej za mym zaświatem.   Jego kres wyznacza czerń, milcząco otulona pastelową nicością rozwierzganej przestrzeni. W pęknięciu symetrii, odnogami promieni pęczniejących drzazgami rozgwieżdżonego grona.   Tę bliskość odczuwa nabrzmiała źrenica, zeszklona w głębi kształtem zmiennokształtnej oddali, paletami wspomnienia, które zanim wypali — znaki Łodzi na czole i krwi na skórze lica.   I wpływasz we mnie światłem o ciemnej teksturze, przychodząc niczym cień pod owalem powiek, jak ptak, z jakiego rodzi się nowy człowiek przed tablicą swego imienia wyrytą w chmurze.  
    • @hania kluseczka Ten wiersz jest intensywny, intymny i trochę konfesyjny, jakby głos liryczny mówił do kogoś, kogo podtrzymuje, ale jednocześnie oskarża. Jest w nim sporo emocjonalnej goryczy i ambiwalencji.
    • @wierszyki Ten wiersz jest pełen kontrastów między zwyczajnością a katastrofą, między codziennością a śmiercią. Obrazy są poszarpane, czasem brutalne, czasem delikatne – przypominają notatki z ruin, z pogorzeliska, ale też ze zwyczajnej jesieni.
    • cement we włosach pył w nozdrzach gardle jeże budują dla siebie parter   okienka w błękit szelest nad dachy w pułap nad marność lecą kasztany   ludzik z zapałek oparzył dłonie szramę na udzie woskiem obłożył   znowuż spokojnie   czeka w jesieni na święto wszystkich darów dla ziemi   tam tylko w ściany aż kolorowe tak jak w Port-au-Prince gustuje człowiek   przy dawnym płocie rząd nowych kwater urna przy urnie stać będzie bracie            
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...