Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

[center]Niech *

...na Ziemi i w Niebiosach
wola dzieje się Jehowy,
odtwarzając raj w niuansach,
odmieniając los Jobowy.

Niezmienne są tylko zmiany.
Na lepsze zajdą niebawem,
ich zarys z proroctw jest znany,
Świadków napełnia podziwem.

Demony razem z Szatanem
pochłonie czeluść otchłani.
Zachwycającym sposobem
wytrwali będą zbawiani.

Opróżni groby ze zmarłych,
zbawiennej prawdy dociekną,
aby należeć do zacnych.
Grzeszności skutki zanikną.

Stanie się wszystkim każdemu,
tak w Niebie jak i na Ziemi,
zaiste bliskim kornemu,
który naprawdę Go ceni.

* "Niech się dzieje twoja wola, jak w niebie, tak i na ziemi."
Ewangelia wg Mateusza 6:10


Zestrój nie zaistniałby bez uwzględnienia:

Objawienie 20:1-3: "I ujrzałem anioła zstępującego z nieba z kluczem od otchłani i wielkim łańcuchem w swej ręce. I schwytał smoka, pradawnego węża, którym jest Diabeł i Szatan, i związał go na tysiąc lat. I wrzucił go do otchłani, i zamknął ją, i nad nim opieczętował, żeby już nie wprowadzał w błąd narodów, aż się skończy tysiąc lat. Potem ma być wypuszczony na krótki czas."

Ew. wg Jana 5:28, 30 "Nie dziwcie się temu, ponieważ nadchodzi godzina w której wszyscy w grobowcach pamięci usłyszą jego głos i wyjdą, ci którzy czynili to co dobre na zmartwychwstanie życia, ci, którzy się dopuszczali tego co podłe, na zmartwychwstanie sądu. Ja nie mogę nic uczynić z własnej inicjatywy; sądzę tak jak słyszę, a sąd mój jest prawy, ponieważ nie szukam własnej woli, lecz woli tego, który mnie posłał."

Objawienie 20:12-15 "I ujrzałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem, i otwarto zwoje. Otwarto też inny zwój; jest to zwój życia. I umarli byli sądzeni z tego, co napisano w zwojach, według swych uczynków. I wydało morze umarłych, którzy się w nim znajdowali, i śmierć, i Hades wydały umarłych, którzy się w nich znajdowali, i byli sądzeni każdy z osobna - według swych uczynków. A śmierć i Hades wrzucono do jeziora ognia. To oznacza drugą śmierć: jezioro ognia. A kogokolwiek nie znaleziono zapisanego w księdze życia, tego wrzucono do jeziora ognia."

1 Koryntian 15:24-28 "Następnie koniec, gdy przekaże królestwo swemu Bogu i Ojcu, obróciwszy wniwecz wszelki rząd oraz wszelką władzę i moc. Bo on musi królować, aż Bóg położy wszystkich nieprzyjaciół pod jego stopy. Jako ostatni nieprzyjaciel ma zostać unicestwiona śmierć. Albowiem Bóg podporządkował wszystko pod jego stopy. Ale gdy mówi, iż wszystko zostało podporządkowane, jest oczywiste, że z wyjątkiem tego, który mu wszystko podporządkował. A gdy już wszystko będzie mu podporządkowane, wtedy również sam Syn podporządkuje się temu, który mu wszystko podporządkował, tak by Bóg był wszystkim dla każdego."

[img]http://www.rumburak.friko.pl/img/wiedza/10.jpg[/img]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_SuchowiczNostalgicznie i pięknie.    Na Głównym wysiadły wspomnienia, z pociągu, co toczył się wolno.  Kopernik wciąż patrzy bez drgnienia a pod zamkiem na Łynie - spoko!   
    • @Annna2 Bez urazy, ale historycznie Prusy również miały swój udział w rozbiorach Polski. Pozdrawiam :)    
    • @Berenika97 Ja mogę tylko na bazie swojego własnego przykładu coś powiedzieć. Zdarzało mi się kiedyś że i tam zaglądałem. No bo zdarzyło mi się, byłem kiedyś nieco bardziej ciekawy świata. Nigdy zresztą na poważnie. I w zasadzie nigdy, ale to nigdy mi się horoskop nie sprawdził. Byłem raz u wróżki. I ona mnie całkiem nieźle podsumowała, ale ona była dobrym psychologiem przede wszystkim. I mnie wyczuła po prostu. Ja nawet trochę wierzę, trochę racjonalizuję te sprawy. Coś z dniem urodzenia może być, bo jesteś jakby określonego wieku w grupie rówieśniczej. W magii imion też coś może być bo słyszysz przez całe życie określony dźwięk, który Ciebie określa. Rok w którym się urodziłeś może nieść za sobą konsekwencje. Coś może być na rzeczy. Jak za młodu naczytasz się horoskopu o sobie może dojść do jakiegoś wdrukowania pewnego rodzaju mocno nieokreślonej i okrągłej postawy. Ale generalnie akurat w horoskopy nie bardzo wierzę i mi akurat one się nie sprawdzają.  @Berenika97 I w sumie im dłużej żyję tym bardziej w horoskopy nie wierzę. 
    • Początek konferencji był wielkim zaskoczeniem dla Moniki. Prowadzący wyjaśnił, że obiekt, w którym właśnie przebywali, był jednym z kilkudziesięciu pałaców należących przed wojną do rodu Kasstel. Monika już słyszała to nazwisko na dworcu w Olsztynie. „Może się przesłyszałam?”, pytała sama siebie. Głos zabierali kolejni prelegenci z różnymi referatami. Monice niektóre historie bardzo się podobały, a inne uznała za nudne i nic nie wnoszące. Na koniec głos zabrał organizator i przedstawił wszystkim gościa specjalnego, Wolfganga Grafa von Kasstel. Miał on być bezpośrednim spadkobiercą majątku po stryju, księciu Alexie Kasstel. Ale nie był to koniec niespodzianek. Wolfgang zabrał głos jako prelegent. Wyjaśnił zebranym, że przed wojną Stary Folwark nosił nazwę Druzliten. Zaczął opowiadać o historii swojej rodziny, która nie popierała Hitlera i miała z tego powodu wiele problemów. Ale Monika już dalej nie słuchała. Dla niej było to za wiele dziwnych zdarzeń. Poczuła, że brakuje jej powietrza. Wyszła na ganek. Musiała to wszystko sobie poukładać. - Oto jestem w pałacu rodziny, która wykorzystywała do pracy w swoim folwarku polskich żołnierzy, w tym mojego dziadka. Muszę mu to powiedzieć. - gorączkowo myślała. - Niech nie będzie taki dumny ze swojego rodu! Wolfgang zauważył, że Monika wyszła z sali. Po skończeniu swego wystąpienia, postanowił ją odszukać. Chciał jej tyle powiedzieć. Przede wszystkim podziękować za pomoc w czasie wspólnej podróży. Przedstawić jej swoje plany, związane z tymi ziemiami. Pragnął wyjaśnić, dlaczego musi zająć się rodzinnym grobowcem. Opowiedzieć, jak sprofanowano szczątki jego przodków, o tym, jak płyty nagrobne wrzucano do błota, aby robić z nich chodniki. Dlatego chciał odbudować najpierw rodzinne mauzoleum i uporządkować stary cmentarz. Ale nigdzie nie mógł jej znaleźć. Monika natomiast spacerując wokół pałacu, układała swoją przemowę do Wolfganga. Nagle podeszła do niej znajoma bibliotekarka i zapytała, czy nie chciałaby wracać z nią do Olsztyna. Jest swoim samochodem i może ją zabrać. - Chętnie skorzystam z propozycji! – odpowiedziała. Nie chciała stracić okazji wygodnego powrotu do domu. Żałowała tylko, że nie wygarnęła Niemcowi tego, co ją gnębiło. Może jeszcze nadarzy się okazja – pocieszyła się. Wolfgang wyszedł na dziedziniec. Zauważył, jak Monika wsiada do samochodu. „Dlaczego ucieka?” „Może przeze mnie?”, dodawał wątpliwości. Długo stał jeszcze na schodach dziedzińca i wpatrywał się w przestrzeń parku.              
    • Na Centralnym usiadły wspomnienia, w pendolino w błękitnym wagonie. Jadą ze mną, by presję wywierać, sentymenty ożywić skończone.   Po co wracać do książek czytanych, które pięknym zorały mi serce. Ich czas minął, choć były wspaniałe, lecz ta czułość pokryła mą przestrzeń.   Piękny dworzec w tym roku oddany i per pedes po mieście wycieczka. Mijam teatr, przywraca mi pamięć, mych spektakli – epoka już przeszła.   Zaś Jan stale stoi przy moście i na tańce nikt nie ma ochoty. Brzegi Łyny coś jakby zarosły, woda czyni w zakolach obroty.   Mijam miejsca czułością owiane, dzisiaj puste i zimne choć upał. Porcja lodów na rynku, znów pamięć amfiteatr, koncerty i sztuka,   Żadna gumka pamięci nie wytrze. Już się zmierzcha więc pociąg - Centralny. Sentymenty więdną jak liście, a wspomnienia odeszły z nieznanym.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...