Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Walkę by dobrze wciąż postępować
- miłość przejawiać, wiary dochować
- toczą chrześcijanie wszędzie na świecie
(dla wielu warci tyle co śmiecie).

Wytrzymać trzeba do końca świata,
którego nadal nieznana data
przecież dwojaki być jeszcze może...!
Dopomóż w walce tej wytrwać Boże.

Wysłuchaj modlitw i udziel ducha,
ażeby słaby miał siłę walczyć
o świętą wiarę, kiedy noc głucha
świat ogarnęła. Pomóż zwyciężyć...

...wzorem Chrystusa. Bój trwa duchowy
- pokotem ściele się trup w tej walce
- rezultat grzechu. Los adamowy
nader wymownie ostrzega chwalcę...

...pilnować każe siebie samego
- duchem natchnione Słowo Jehowy,
jak i nauki... Oto dlaczego
Biblia przedstawia żywot hiobowy...

* Judy 1:3

Opublikowano
myślący inaczej


patrząc na ludzi przez okno
stukają się palcem w czoło
że niszczą asfaltu piękno
krążąc bez celu wokoło

i nie pojmują dlaczego
asfalt traktują bezwzględnie
przeto zamknięci dlatego
myśli zmyślają bezbłędnie
Opublikowano

@kufelek

Co ty masz do mnie (tyle samo co ja do ciebie). Twoje wypowiedzi ad personam (znowu!) są nie uprawnione, a jesli myślisz, że to co znajdujesz w moich zestrojach wystarcza do takich ataków na mnie, to jesteś w błędzie.

Wyznajesz dualizm?! Twoja sprawa. Ja nie. Jak dla mnie do istnienia dobra, w ogóle nie jest potrzebne zło (zło jest brakiem dobra), a zatem nie podzielam twoich przekonań, jakoby: dobro i zło w jednej parze szło i im więcej jednego tym więcej drugiego. Z prawa Murphiego się śmieję, bo po to ono zostało sformułowane.

Opublikowano

@kufelek

Ależ kufelku moje stwierdzenie wg. twojej teorii dualizmu jest słuszne. To Ty atakujesz ad personam. Ja już rozważyłem możliwość, z którą jak widzę masz duże trudności. Chcesz aby Ciebie rozumieli , ale nie chcesz zrozumieć podstawowych spraw (prawd). Twoje ataki na autora są nieuprawnione, choć z uporem maniaka uprawiane przez ciebie. Niczego nie wmuszam, lecz piszę słowa prawdy i rozsądku. Polemika ma sens wówczas, gdy z oby stron padają argumenty poparte dowodami. Poza tym szczery dysputnik nie imputuje polemizującemu WŁASNYCH, wydumanych tez, aby po tem z łatwością owe obalać. Wiele razy przejawiane przez ciebie NASTAWIENIE (podejście) nie tylko do mnie, przesądza o tym, iż zasugeruję ci korzystanie z opcji "Ignorowani". No chyba, że nieobłudnie (przewrotnie) zreflektujesz się i będziesz w praktyce stosował powszechnie znane zasady polemiki.

Opublikowano

@kufelek
Dostrzegasz własną? Poprzyj ją dowodami. Ja to zrobiłem wobec moich wypowiedzi. Twój problem, że nie rozważasz moich dowodów, ignorując je, stąd... bądź konsekwentny, używając opcji "Ignorowani", tak jak ja od teraz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
    • @Jacek_Suchowicz Dziękuję pięknie :)
    • @Alicja_Wysocka

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mi się skojarzyło z cyberbullyingiem :) tym niewspółczesnym :) Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...