Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia jednego uniesienia.


Rekomendowane odpowiedzi

Opowiem wam piękną historię,
jakkolwiek bez happy endu,
o pewnym chłopcu morowym
i pannie znawczyni trendów.

Znali się lat byś nie zliczył,
lecz każde żyło z osobna.
W upalny dzień na pięterku
stała się sprawa niedrobna.

Rumieniec oblał jej lico,
on jawił się być nieugiętym.
I tak ów dzień się zakończył
strojem do końca nie zdjętym.

W wieży księżniczki bywalec
co rusz zażywał kąpieli,
a nad poprawnością zdarzeń
zdawali się czuwać anieli.

Dziwili się ci i tamci,
swe oczy tarli w zdumieniu,
gdy on i ona spleceni
iskrzyli w każdym spojrzeniu.

Nastał i dzień niebywały,
gdy grzyby rosły po deszczu,
po lesie spacerowali
objęci w miłosnym dreszczu.



Poczuła, że uczuć fala
Oblewa ją swym strumieniem,
I wtedy to zapragnęła
Być jednym wraz z nim istnieniem.

Odtąd w miesiącu pamiętnym,
gdzie Amor kurację zalecał,
biegnąc ku swemu szczęściu
księżyc ich blaskiem oświecał.

Topili się w swoich oczach,
w uściskach się zatracali,
a wnet na wskroś i dogłębnie
swe dusze i ciała znali.

Lecz stała się rzecz niesłychana,
i chłopiec olśnienia doznał,
że nie chce już swojej damy,
bo inną księżniczkę poznał.

I runął jej świat tak cudny,
gdzie miłość była natchnieniem,
w swe łzy uwierzyć nie mogła
spowita serca boleniem.

Tak kończy się moja historia,
jakkolwiek bez happy endu,
o pewnym chłopcu morowym
i pannie znawczyni trendów.

22.01.2015r

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...