Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

U mnie nigdy nie ma lipy
I chałtury również nie ma
Moje wiersze to dowcipy
A nie poetycka ściema

Tak jak teraz wiersz z niczego
Temat prosto z życia wzięty
Płyną rymy mój kolego
A u ciebie co łeb ścięty

Perfekcyjnie zwrotki składam
Gdyby było tego mało
Liczbą sylab świetnie władam
Widzisz jak się zrymowało

Jak u ciebie to wygląda
Pseudo rymy niedokładne
Co najgorsze gdy podglądam
Masz sylaby niedowładne

W wierszu musi być porządek
A nie tylko sens z logiką
Każdy wiersz jest jak przylądek
Błąd się zdarza i magikom

Jeśli już go popełniłeś
Szybko popraw szukaj dalej
Pewnie inne przeoczyłeś
Więc spokojnie i nie szalej

Kiedy wszystko popoprawiasz
To się uciesz chociaż trochę
Pewnie już się zastanawiasz
Czemu inni robią wiochę

Opublikowano

takich zwrotek płodzić można
rano w obiad i wieczorem
a wiersz niczym kurczak z rożna
przecież martwym jest potworem


nie stać wszystkich na delicje
więc karmimy się trupami
tłusto w brzuchach pusto w głowach
a rzodkiewka pod pachami

zrób porządek w swym ogródku
wypraw ucztę zaproś na nią
uracz winem pomalutku
zamiast świszczyć swoją manią




;-)








Opublikowano

@Grzegorz__Jakubowicz
@cezary_dacyszyn

żartobliwość w wierszowaniu
jest stosowna bo w czytaniu
takich frajda i zabawa
humor wartość liry sprawia

biją w piach swymi głowami
albo w beton gdy wierszami
pogardzają zbyt lekkimi
by się zająć poważnymi

malkontentów nie brak wokół
stąd pojawia się ów szkopuł
czy dogadzać malkontentom
jak też cwanym magistrantom

baw się dobrze pisząc wiersze
poglądy wyrażaj szersza
nasuń stychem myśl zabawną
albo tę którą niech zgadną

nie przejmuj się zbytnio wszystkim
bądź Jehowie Bogu bliskim
miast się czepiać byle czego
grzecznym raczej bądź kolego

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pod wiekowym ciałem świat mój zawirował  rozlał się pod sufit i jak morze szumi oczu twoich błękit rozpromienił nicość  roztrzepał powieki obficie zrumienił.    Natarł z siłą wzgórki drodze się pokłonił  jak spóźnione płatki spadały do dłoni  jak spragnione kwiaty soki zasysały tak widziałem głębię w świetle nocy stały.    Trwały ideały waliły pomniki  przez rozgrzane tafle serca przebiegały  tak zaległy w sobie jak pooddychały mocą dłoni wzeszły i razem dyszały.    
    • Wokół sami czerwonoarmiści... Brudni, zawszeni, pijani, Zewsząd słychać głośne ich krzyki, Przecinają pochmurne niebo z ich pistoletów strzały…   Zewsząd same przekleństwa, Wzajemne głośne się przekrzykiwania, Prymitywna sowiecka dzicz rozochocona, Mająca w pogardzie boskie i ludzkie prawa…   Szorstka dłoń zaciśnięta na szyi, Bezlitosnego oprawcy wzrok dziki, Potęgujące grozę rubaszne ich śmiechy, W rosyjskim języku chamskie docinki,   Brzuch przyciśnięty kolanem, Wszelkie wyrwania się próby daremne, Miotane wściekle wyzwiska obelżywe, Przesuwające się po ciele brudne ich ręce,   Nieznośny odór samogonu, Smród ruskich papierosów, Z spękanych i obślinionych żołdaków ust, Budził stłumiony wymiotny odruch,   W twarz wymierzony policzek, Młodej dziewczyny urwany jęk, Zdarty z szyi złoty łańcuszek, Wokół na ziemi guziki rozsypane…   A z tysięcy bezbronnych Polek oczu łzy, Zdławiony szloch w gardle więznący, Dłonią na ustach stłumiony krzyk, Pośród bezmiaru okrucieństwa płacz cichutki…   Pomocy znikąd!... A wokół sama sowiecka swołocz, Do skroni zimna przyłożona broń, Zadany pięścią bolesny cios…   I tylko cicha paniczna modlitwa, W sercu z wolna gasnąca nadzieja, Gdy każda niepewności sekunda, Zdawała się całą wieczność trwać…   I tylko strach paniczny, Nieludzki, odbierający zmysły, Wbijając się swymi szponami, W umysły dziewcząt przerażonych,   Serce każdej z nich przeszył, By wkrótce w wspomnieniach bolesnych, Przez resztę życia się tlić, Pozostając ukryty w podświadomości…   Bezmiaru nieludzkiego okrucieństwa, Na zajmowanych przez sowietów obszarach, Doświadczyła niejedna młoda Polka, Topiąc swą rozpacz w niezliczonych łzach…   Oswobodziciele rzekomi, Naprawdę mściwi bezlitośni kaci, Zasiali swymi okrutnymi czynami, Strach jakiego niepodobna opisać słowami,   Ludzie ci prymitywni i dzicy, Na polskiej ziemi czując się bezkarni, Niewysłowionych okrucieństw się dopuścili, Zastraszaniem i groźbą zacierając ich ślady…   Lecz nam nie wolno zapomnieć, Bólu tysięcy młodych tych Polek, Które w latach wojny nieludzkiej, Sowieckich żołnierzy padły łupem.   O ich niewysłowionym cierpieniu, Winniśmy dziś mówić całemu światu, Przypominając nieukojony ich ból, Pokłosiem będący zdrady aliantów.   By zachłyśnięty nowoczesnością świat, Choć przez chwilę się zadumał, Nad tym jakie sowiecka Rosja, Piekło tysiącom Polek zgotowała.   By ich niezliczone tragedie, Z historii nigdy nie były wymazane, A krzyż jaki niosły przez całe życie, Dla cywilizowanego świata był sumienia wyrzutem…   - Wiersz poświęcony pamięci kilkudziesięciu tysięcy Polek które w latach II wojny światowej i po jej zakończeniu padły ofiarą sowieckich gwałtów.      
    • @huzarc idealnie przemawia do wyobraźni. 
    • Karby do gza: zgody brak.     Potworkom Ana: koziołkom smok łoi z oka na mokro. Wtop.     Asa pomaca mop: pomaca mop Asa.    
    • Pyskaty pan: napy tak syp.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...