Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chodziłem w kółko i pokój rósł i malał na przemian,
szukałem ognia,
języka, który wyraziłby ból i kolce na ścianie.
Szukałem ognia i mistrza, który by stanął przede mną
i rzucił zaklęcie i wyczarował mur.
Pragnąłem zbliżyć policzek i poczuć chłodną pierś
przy zabliźnionej jego gorączce,
chciałem się ograniczyć
w nałogu,
szale rozdrapywania, w amoku i manii przebierania
zamazanych krwią dłoni w szare rękawiczki.
Pragnąłem szczerego
gestu, który by zamknął krwiobieg, powstrzymał przyrost
ciśnienia w gardle.

Chodziłem w kółko i pokój to rósł to malał
i wydawałem na świat inną jego wersję, bardziej wypłukaną i bardziej samotną,
taką, którą każdy mógłby zmieścić
w lustrze za sobą, w cieniu przed ciałem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...