Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Podstawek,filiżanka.
Dotykam ją a ona przenosi na mnie całe ciepło.
Mocze usta w smakowitej lekko tłustej śmietanie.
Zanurzam język w cynamonowym aromacie i
teraz przychodzi czas na błogi odlot ku niebu:
podnosze filiżankę i przechylam w ustach tak by wszystkie me zmysły zdąrzyły zachwycić się smakiem kawy-nieziemskiej,słodkiej jak ambrozja Olimpu przeszywającej moje ciało podnieceniem,krystalicznej jak niebiańskie żródło.
Gdzie ja jestem?
Czy to miejsce odległe?
Afryka czy Arktyka?
A może odbiłam się od ziemi i dryfuje w morzu chmur i błękitu.
Co za smak pieści moje ciało?
Niech wszystkie dolegliwości ustapią!
Oto afrodyzjak młodości!
Miodowy sad przybiera barwy brązu,a ja wygladam promieniująco i przyciągam blaty obcych stołów.
Właśnie!Gdzie ja jestem?
To kawiarnia pełna stylu galant,ale też uśmiechów pogody i podekscytowania.
Będę tu puki dno filiżanki ujrzy codzienność zimnego chłodu i płacz nad rozlaną kawą.

Opublikowano

tak pani Marto.... zanim klikniemy "prześlij", zdą(rz)ymy sprawdzić, gdy niepewni jesteśmy ! [to tak na marginesie, myśle, ważne]
koncept wiersza, jasny, ale chaotycznie pisany. sam fakt błędów ortograficznych świadczy o tym, że pani nie zastanowiła sie nad jego całokształtem.
"niech wszystkie dolegliwości ustąpią", a to co ? puenta reklamy leku wszechstronnego ?
pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Arsis może w innej galaktyce, ale w naszej na pewno nie, bo dawno by nas ktoś odwiedził, a nawet zabrał ziemię:)
    • @violetta Utrzymywanie, że tylko Ziemia jest piastunką życia, jest równie bezsensowne jak twierdzenie, że na dużym obsianym polu mógł wyrosnąć tylko jeden jedyny kłos ...   pomimo paradoksu Fermiego - nie jesteśmy sami
    • @Migrena Po przeczytaniu przypomniał mi sie film,  który oglądałam lata temu -wielka milość/namiętność, czasy wojny i oni tak bardzo siebie spragnieni, gdzieś na ulicy w miłosnej ekstazie...  Film był niesamowity , wiersz też uruchamia wyobraźnię, świetny.
    • @iwonaroma   mam szczęście, że czytają moje wiersze tacy wspaniali ludzie jak Ty.   dziękuję Iwonko :)    
    • Jestem tu chwilę — może i chwilą, przesiadam siebie, szukam peronu, prześwietlam ludzi jak w starym kinie, w taśmie, co płonie celuloidem.   Przystań podróżnych — poziomów tyle, uśmiechy szczere, szydercze, jasne; lęk w sercach szarych drży jak motyle, głos obojętny w tłumie wygasłym.   Prawda przy prawdzie, kłamstwo tuż obok, sznurki przy ścięgnach w pół gestu drżące, prośba jak rozkaz — portret nieznany z miejscem, co czeka, choć tego nie chce.   A czas tu stoi, choć mijam ludzi, ich kroki płyną jak cienie w wodzie; każdy z nich nosi własne zasługi i własne winy — te, które zwodzą.   W spojrzeniach migot tęsknot ukrytych, w dłoniach — rozstania ledwo domknięte; nikt nie zatrzyma chwil nieodkrytych, choć chce je trzymać, jak szkło rozcięte.   A kiedy wreszcie ruszy mój pociąg, zamknę za sobą peron tej chwili; zabiorę tylko to, co wciąż płonąc przez cudze twarze — mnie ocaliło.   I wiem, że wrócę w to miejsce kiedyś, gdy noc znów zwinie świat w celuloid; bo każdy obraz, nim zgaśnie — przecież szuka człowieka, by w nim się dożyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...