Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zastanawiając się nad relacjami z mym Panem,
Często próbowałem mu zadać pytanie, dlaczego
Ludzi skazał na odczuwanie samotności, od chwili
Narodzin, poprzez życie, po śmierć, tak jakby ta samotność
Była czymś wyjątkowym, odpowiedzią na wszystkie
Pytania, możliwością zrozumienia, wszystkiego co
Nigdy nie będzie zrozumiane, Tora, Imię Pana ....
A ja jestem tylko człowiekiem, jak miliony innych,
W Chrystusie próbuję znaleźć odpowiedzi,
I z Chrystusem podążać, lecz dalej nie rozumiem,
Dlaczego Ojciec nasz, nas, w naszym ułomnym
Ludzkim pojmowaniu, nas ludzi w odczuwaniu
Samotności pozostawił.

Opublikowano

Wydaje mi się, że ludzie skazani są na samotność, bo jest ona podstawą ich jednostkowej odrębności. Jesteśmy niezależnymi bytami, różnymi od wszystkich innych ludzi, nietożsamymi z jakąkolwiek inną istotą, i to właśnie z tego może wynikać poczucie osamotnienia.

A właściwie co by było przeciwieństwem samotności? Zespolenie z absolutem? Ale to dopiero po śmierci. Jeśli w ogóle... A tu na ziemi? Może odpowiedzią jest miłość, przyjaźń, bezgranicze zamiłowanie do czegoś, pasja... Ciekawe.

Opublikowano

Ciekawe Państwa spostrzeżenia, serce człowieka i Ten co Imienia nie ma,
Przyjaźń , miłość zamiast, a może bajka na dobranoc, by lepiej się spało,
Samotność każdemu pisana, kwestia tylko czasu, a ja chciałbym by tak
Szacowne Grono trochę dalej w rozważaniach ze mną się ,udało, by
Spróbować śladem Greckich filozofów, toć 3000 lat minęło, spróbować
Dyskut na ten temat potoczyć, czy ważne jest w tym wypadku, czy ktokolwiek
Ma rację, ważne jest by samotność rozważaniami osaczyć.

Opublikowano
towarzyska samotność

najczęściej i najdłużej
towarzyszy każdemu
wszak ma do niej najbliżej
wiadomo przecież czemu

sypiasz z nią i śnisz co dzień
oddana tobie wierna
każdy ma własną jak cień
uległa zawsze bierna

robisz z nią to co zechcesz
nigdy nie protestuje
wszędzie z nią razem drepczesz
na krok nie odstępuje

ona nie jest samotna
jej zawsze jest do pary
różnica ta istotna
nie bierz się z nią za bary

nigdy cię nie opuści
nigdy cię nie zawiedzie
tylko w grobu czeluści
zostawi precz odejdzie

lecz kiedy zmartwychwstaniesz
wychynie lgnąc do ciebie
partnerem jej zostaniesz
na ziemi tak jak w niebie

zanim stwarzać rozpoczął
była z Nim zawsze przecie
nim gwiazdami rozbłysną
istniała z Nim na świecie

zła jest czy dobra raczej
wszak neutralna zawsze
choć nie ma mocy sprawczej
ale gra skrzypce pierwsze

to jak się z oną czujesz
wszak od serca zależy
gdy wnętrze zaniedbujesz
wnet smutek doń przybieży

ona jest jako przestrzeń
roztacza się wokoło
w niej dokonujesz marzeń
by poczuć się wesoło

to jak ją potraktujesz
swą samoświadomością
niebawem sam odczujesz
bo darzy wzajemnością

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Z naderwanym uchem i wyłupionym okiem Siedzi grzecznie przed Elwirką, Którą wzięło na czułości i czyta bajki Dla pluszaka o księżniczce i o złotej rybce.   Grozi mu palcem gdy nabiera tchu, A miś już chce wybuchnąć śmiechem. Szturchnie go w bok za brak powagi I ukaże klęczeniem na grochu.   Gdy już się znudzą im opowiastki, Zagrają sobie w łapki i poganiają w berka. Tup-tup, bum-bum, łubu-dubu Aż sąsiad z dołu nie zaryczy.   Tuż przed snem czas na zwierzenia przychodzi Pod kołderką, cichutko: „tak cię kocham, Że zaraz zostaniesz zjedzony bez łyżki I widelca, obiecuję – ja ciebie połknę.”   A gdy zmierzch zasypie pokój mrokiem, Powieki z ciężaru marzeń opadną, I lampa straci blask, przytulą się tak mocno, Że bicie serduszek słychać jedno obok drugiego.   Kto chrapał – nie znajdziesz winowajcy. Bujają w obłokach, we własnym świecie, Gdzie meble są górami, a dywan to morze, Gonią wśród chmur z pierza i wełny.   Nim pierwsza gwiazda wzejdzie, We śnie szepczą sekrety, co tylko oni znają: O moście z tęczy i o latających czarownicach, Które niosą ich w krainę cudnych baśni.   Jutro się rozbudzą wśród porannej woni Kwiatów z ogrodu, znów nowe historie zmyślą, A w słońcu, co wstanie i zerknie przez szybę, Odnajdą ślady wczorajszej łobuzerskiej przygody.  
    • @Adler

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie zawieść …w plastikowym świecie chłodu i opadających liści, kiedy upadają normy, wartości i wszystko traci głębię …tak trudno pozostać tylko sobą.!   śliczny jest :) Twój wiersz !   
    • @Rafael Marius Słowo mi się po prostu przypomniało. Nie wiem skąd. Nie przeczytałem go ostatnio nigdzie. No po prostu przyszło do mnie. Słowa mi się często jakieś takie przypominają. Codziennie w mniejszym lub większym stopniu coś tam sobie czytam. A to w necie, a to w książce, a to tutaj. Mniej ostatnio, bo jakoś łapię zmęczenie. Więc nawet nie wiem, czy wróciło do mody. Ale może wrócić, bo jakby sytuacja również polityczna nieco zatacza podobny krąg. A jeśli tak to znów chyba trzeba wyczekiwać okrągłego stołu. 
    • @Migrena @Migrena   Podświadomość:) Sztuczne kreowanie potrzeb i rozbudzanie pragnienia, posiadania. W myśl zasady: nie potrzebuję ale chcę…   A przecież piramida potrzeb jest hierarchiczna…i potrzebujemy tak niewiele.!  W zasadzie potrzebujemy tylko tego, czego nie da się kupić!? :)    ” tylko światło własne rozświetla ciemność” Bioluminescencja:)    Doskonała opowieść Migrenko :)   
    • @Rafael Marius Nie bardzo jest Rafał jak :// Niestety ://
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...