Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Melania


Rekomendowane odpowiedzi

Melania, moja miłość. Takiej laski już nie spotkam. Miała wszystko, co powinna mieć kobieta z prawdziwego zdarzenia. Była smukła, opalona, namiętna, inteligentna, delikatna, słowem - ideał. Miała tylko jedną wadę: za dużo mówiła. Pewnego lipcowego, upalnego dnia, zniknęła. Okazało się, że wyjechała do ciepłych krajów z jakimś mięśniakiem. Nie powiem, że mnie to nie zabolało: kochałem ją, a przynajmniej tak mi się wydawało. Gdy wróciła, była już inną istotą. Stała się opryskliwa, wymagająca, i nie sposób było ją zadowolić. Po miesiącu katorgi stwierdziłem, że to nie może trwać. Zerwałem z bólem serca.
Spotkałem ją kilka miesięcy później na jakiejś imprezie u znajomych. Była sama. Wyglądała nieszczególnie: widoczne były jakieś sińce pod oczami, siwe nitki we włosach, w oczach smutek; ogólny widok, można powiedzieć, nie przedstawiał się wesoło. Nie sprawiło mi to satysfakcji, pomimo tego, że miałem już nową narzeczoną, młodszą o jakieś dziesięć lat, i zapatrzoną we mnie, jak w obraz Boscha. Z luźno rzucanych uwag wywnioskowałem, że mięśniak ją porzucił i teraz cierpi. Kilka miesięcy później dowiedziałem się, że w sanatorium w Ciechocinku poznała jakiegoś przystojniaka. Idylla trwała przez kilka tygodni, dopóki żona przystojniaka nie nasłała na nich dwóch detektywów, i nie zażądała rozwodu. Miała twarde dowody zdrady, i przystojniak się wycofał. Melania znowu została sama. Melania, moja miłość, której już nie kocham.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...