Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Przypowieść o miłości*


Rekomendowane odpowiedzi

Opadałam z sił
pod górą przekonań
wczepiona w skałę zdartymi palcami
wzrok wędrował po niebie
wołając ciebie:
Boże
jak długo mnie zwodzić będą myśli i znaki
wybujałej wyobraźni
przekonania wplecione w zwoje
warkocze pokręcone
obcych dopowiedzeń.

W dół zerkałam jak straceniec
co pijany duchem
o krawężnik by rozwalić głowę:
przecież nie mam nic prócz

......

A tymczasem
wszystko było jak być miało.
W gęstwinie lian i pnączy światło strużką sączyło się z daleka:
Córko,
wszystko co robisz jest dobre
jeśli z głębi serca wycieka
bo to źródło
wszelkiej obfitości.




* ale najpierw pokochaj siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...