Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Późnym wieczorem przed pójściem spać często lubię przejrzeć programy telewizyjne,
żeby trafić na jakiś dobry film, reportaż, czy program o poezji?
I akurat dzisiaj w TVP3 INFO trafiłem na film dokumentalny o Tadeuszu Różewiczu.

Słyszałem o nim przelotnie w telewizji i chyba nawet już kiedyś ten dokumentalny film widziałem,
ale wyszło mi zapewne z głowy. Po obejrzeniu filmu dokumentalnego o Tadeuszu Różewiczu
zrozumiałem na dobre, że jestem poetą. Do dzisiaj bałem się tego określenia używać,
aby się nie ośmieszać. Wszystko zależało od emocji, natchnienia w danym dniu
raz tego się wstydziłem określenia nazywać siebie poetą, innym razem z chęcią i radością,
a wręcz z zuchwałą odwagą sam siebie określałem poetą, czy sam siebie mianowałem na poetę.
A co najzabawniejsze w tym to to, że przed programem o Tadeuszu Różewiczu,
który miał się rozpocząć o godzinie 23:45 w TVP3 INFO, usnąłem na kilka lub kilkanaście minut,
a po tym o dziwo obudziłem się na minutę przed rozpoczęciem filmu dokumentalnego o Tadeuszu Różewiczu.
Pod koniec programu o Tadeuszu Różewiczu, który trwał całą godzinę,
a nawet już w połowie programu zrozumiałem, że jednak jestem poetą -
i już nigdy nie będę się tego obawiał przed wstydem, że nim jestem, bo nim jestem.
A jeśli nie jestem poetą, to z pewnością jestem prozą.

II

MOJA MATKA

Ta kobieta, która usiadłszy na rodzinnym grobie,
Zadumana z bagażem życia, ciężkiego życia
Na twarzy, rękach i grzbiecie, to moja matka.
https://plus.google.com/photos/103276734392610294633/albums/5412596318416465713/5499264644802438802?banner=pwa&authkey=CN-c0cW81orYKg&pid=5499264644802438802&oid=103276734392610294633

Co prawda, zdjęcie zrobiłem wyłącznie
dla siebie na pamiątkę i tak miało pozostać.
Ale kiedy wczoraj po obejrzeniu filmu dokumentalnego
o Tadeuszu Różewiczu - w którym podziwiał z szacunkiem
i miłością swoją matkę.

Dzisiaj, ja decyduję się także ująć w swojej prozie życia moją matkę,
https://plus.google.com/photos/103276734392610294633/albums/5485158496007309761/5499264090797819426?banner=pwa&authkey=CLHQ8s6n9N_YMw&pid=5499264090797819426&oid=103276734392610294633
bo zrozumiałem przez film dokumentalny o Tadeuszu Różewiczu,
że prawdziwy poeta mając sentyment, wrażliwość, natchnienie
i poryw serca, nie wstydzi się swego życia na odwrót,
niż ludzie nie związani z poezją, którzy starannie ukrywają
swoją osobowość, swoje życie.

Tak odmiennie istnieje poeta, żeby pokazać swoje życie,
pisać o nim i utrwalać potomnym czytelnikom.

Urzekła mnie w tym filmie dokumentalnym o Tadeuszu Różewiczu
prostota, szczerość poety bez żadnego wyrachowania,
tak prawdziwa naturalność poety, że aż dech mi zapiera.
http://armuri.files.wordpress.com/2010/06/rozewicz-tadeusz.jpg
[ Tadeusz Różewicz dramatopisarz, poeta, prozaik ]

Ja jestem podobnym i takim chcę być na zawsze...

Dziękuję, Panie Tadeuszu.
Bądź mojej poezji patronem,
bo jesteś mi zrozumiały,
jak nikt inny z poetów.

Lipiec 2010

--------------------------------------------------

Niechaj Tobie światełko w Niebie nigdy nie zgaśnie.
A my na Ziemi o Tobie nigdy nie zapominajmy.
Wcześniej czy później do Ciebie dołączymy.
A Ty będziesz naszym nauczycielem.

25-04-2014

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ich świat jak twierdza ich świat jak zagadka ich a może moja   warstwami nakładana na z wnętrza stary cel do którego zdążam nie pamiętając o tym   ich bańka mydlana ich sól do potraw ich a może moja   bywa taka nietrwała jak chwila jak sytość jak demo program działający w tle   ich miłość do mnie ich szacunek do mnie ich a może mój   mijany codziennie zgryźliwy wrażliwy przeciętny na skali szarość pospolita   nasza do kolorowania  
    • @Berenika97  tak, może prześladować. Nie przepadam za Picassem, ale Guernica robi wrażenie.
    • Przed bramą Arsenału siedzi lew murowany. Na tylnych łapach ma losy zapisane, świątynie w Atenach, mury Bizancjum i fiordy Skandynawii. Na nich świat przemierzył od Algarve i Petersburga, do wysp Aran w zatoce Galway. Plaże Krety gdzie sztuka minojska. Zwiedzić Londyn Paryż, Berlin, Rzym, Madryt, Warszawę i Moskwę. Mówić ustami Oktawiana Augusta, jakie to "znajome i kruche". Obudzić duchy. A potem w ogrodach Sennufera myśli pozbierać. One tam stoją pośród pokrzyw szelestu, krzyczą.   Hej! Jeszcze raz narwij agrestu. A może wcale zrywania nie mieli w planie, chcą tylko namiętność i młodość jeszcze raz wyśpiewać na polanie? Przeszłość jak runy na łapach zapisane wspomnienie, czerń i błękit ubrany w ucieleśnienie. Pięć sekund już lwu z Pireusu to za mało, by posłać uśmiech światu, Europie, sobie. Paradise jak Raj te słowa już nie wystarczą, w nich jest tylko obłędne już, niemożliwe pragnienie.   -cdn-                
    • @Berenika97 Oj, znalazłaś mnie tutaj, a już chciałam wywalić ten wiersz, znaczy zabrać - ale teraz szkoda mi Waszych komentarzy, które sobie bardzo cenię.  A to maleństwo, napisało mi się kiedy w sobotę Gdynię nawiedziło wietrzysko, a ja myślałam, że wywieje mi wszystko z głowy - tymczasem przywiało :) Dziękuję Duszko.
    • Picasso prześladuje mnie kobietami z tęczy i popiołu. Ich twarze pękają jak szkło, z odłamków wypływa brzydota, zalewa oczy parzy jak sól. Uciekam - ale Mona Liza nie ma już uśmiechu, tylko szum morza w ustach. Miliony głosów w kropli wody: vita brevis, ars longa, powtarza fala, która wciąż rośnie. Tonę w świetle, które boli bardziej niż ciemność. Krzyk zmienia się w krew. Krew w ciszę.   I sztuka zostaje - jak sen, który nie pozwala się obudzić.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...