Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Konkurs poetycki www.poezja.org 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Sabre_Wolfik

zabawnyś Sabre_Wolfiku
mileś zrobił fiku miku
za angela odstawiłeś
pochwał tyle się trudziłeś

dzieki za twe wyrażenia
obfite miałeś wrażenia
jako pierwszy podziękuję
aby dowieść jak miłuję

Opublikowano

ło matko... wcale nie chciałam swoim odezwaniem wywołać takiej lawiny frustracji,
fajnie, że chociaż Sabre Wolfik podszedł do tematu z dystansem:-)
a co do angelo to myślę. że musi mieć jakiś poważniejszy powód i że czas wreszcie ruszy z miejsca:-)

  • 3 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 1 rok później...
Opublikowano

Robaczek

Piękna miłość, całkiem szczera,
niczym Julii i Romea,
scenariusze różne ćwiczy,
nawet w sklepie ogrodniczym...

Na pewnej półeczce,
w jabłuszku czerwonym
siedział robaczek.
Obok gdzieś miał żonę

Śliczny robaczek,
główka czerniona,
żółciuchny kubraczek.
Każdy może się przekonać.

Dwie dziurki w jabłuszku
miał ku wygodzie -
bo jedną wchodził,
drugą zaś wychodził.

Ranek był śliczny,
kiedy to się stało.
Obydwie dziurki
mu pozatykali!

I cóż teraz robić
płakał robaczek.
Już nigdy słonka
nie zobaczę.

Myślał i myślał
biedny robaczek,
aż przetarł oczy
i zdjął kubraczek.

Sposób ja muszę
jakiś wymyślić.
Może poprosić
robaczka z wiśni.

Nie, on za mały,
On nie da rady.
Szuka innej myśli,
rozwiązania szarady.

Wiem już co zrobię!
Wymyślę zaklęcie
strraszszne takie,
że się go boją
wszystkie robaki.

I myślał, myślał,
trochę też i zmyślał.
Wymyślił, powiedział...
I nie pomagało...

Zaklęcie widać było za małe,
bo w ogóle nie zadziałało.
Wymyślił drugie
strrraszszne szalenie.
Powiedział je groźnie...
Tu proszę o uwagi zwrócenie

Bo coś nagle trzasnęło,
jabłko z półki spadło
i na kawałki się rozleciało!

I tak zaklęcie
robaczka uratowało
Znalazł potem robaczek
inne jabłuszko czerwone
Zabrał ze sobą
oczywiście żonę.

Siedzi teraz robaczek
w jabłuszku czerwonym,
specjalnie dla niego
jakby przeznaczonym.

Dwie dziurki w jabłuszku
ma ku wygodzie.
Z jednej wygląda o wschodzie,
z drugiej o słońca zachodzie.

Przez to nieszczęście
robaczek tak się przysposobił,
że lepszy domek
znalazł sobie.

Prawda - jaka ta miłość piękna
Prawda - jakaż ona szczera
Coś nam ona przypomina,
choć innych ma bohaterów.



Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...