Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

napiszę dla tych
co umarli
nie wierząc w gwiazdy
z pogardą patrzyli nam w oczy

ściętych drzew
i dżemsów dinów
już nikt nie wskrzesi
zostało słowo
śpiące w ziemi

porośnie drzewem
samotnego milczenia
obsypując wędrowców kwiatem

i dla tych napiszę
co jeszcze żyją
popłyną z nurtem
rzeki bez powrotu

ławice zdechłe
próżnej myśli
i skrzela bez oddechu

oprócz piany
fałszywej tożsamości
utoną w trupach
sztucznych wytworów

i dla siebie napiszę
pierdolę ławice
wolność smakuję
jak początek życia
na pewno nie jeden
bochenek chleba
złożę w ofierze
pustemu stołowi
nakarmię nadzieją z rondelka
pełnego rozpaczy

słowa zatonęły
w pustych okach
powierzchowna prawda
pływa w nietłustości

Panie - podano
niemowlę
na twoje podobieństwo
Opublikowano
napiszę dla tych co umarli nie wierząc
w gwiazdy z pogardą patrzyli nam w oczy
ściętych drzew i dżemsów dinów już nikt
nie wskrzesi zostało słowo
śpiące w ziemi

porośnie drzewem samotnego milczenia
obsypując wędrowców kwiatem

i dla tych napiszę co jeszcze żyją popłyną z nurtem
rzeki bez powrotu ławice zdechłe próżnej myśli
i skrzela bez oddechu

oprócz piany fałszywej tożsamości utoną
w trupach sztucznych wytworów

i dla siebie napiszę pierdolę ławice
wolność smakuję jak początek życia
na pewno nie jeden bochenek chleba
złożę w ofierze pustemu stołowi
nakarmię nadzieją z rondelka
pełnego rozpaczy

słowa zatonęły w pustych okach
powierzchowna prawda pływa
w nietłustości

Panie - na twoje podobieństwo podano
niemowlę





Mariusz Sukmanowski zaproponował, żeby enter oszczędzać, więc według mojego widzi mi się zrobiłam to za Ciebie, Heniuś - niech czyta:)))

Opublikowano

Heniek poskracaj trochę np : nie wierzyli w gwiazdy, bez gwiazd wystarczy chyba, że te gwiazdy to ludzie, ale jedyne świecą na niebie. ,, pierdolę'' wymień na pieprzę ( ja rozumiem że taki masz styl) jednak to nie pasuje w tym wierszu. Druga i trzecia strofa moim zdaniem niepotrzebne są. Wyjdzie świetny tekst.
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...