Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaskakująca jest dla mnie druga część wiersza. Po pierwszej spodziewałem się, że mowa o jakiejś prześladowanej osobie, np. więźniu, a tu nagle zwierzę.
Jeżeli tak, to czy podmiot liryczny mówi do np. psa? Czy też to człowiek ma spróbować utożsamić się ze zwierzęciem?
W żadnym wypadku to nie krytyka z mojej strony, jedynie luźne dopiski na marginesie.

Opublikowano

Gdyby w pierwszej części chodziło o zwierzę,byłoby - łeb, nie głowę. Mogłabym napisać garnek życia i dać tytuł eutanazja, ale wtedy nie byłoby zagadki... Brawo Wodzu! Dzięki wszystkim za czytanie.

Opublikowano

miniatura mocno bijąca w coś tam wewnątrz,
pamiętam pewną michę - aluminiowa bez ostrych krawędzi,
a na niej kapuśniak, albo ziemniaki ubite suche a na nich śledź, albo zupa z kapusty, pomidorów, ziemniaków, makaronu, ryżu i wody i marzenia o okruszku mięsa, albo makaron z wody a na nim niczym brylant leżąca kulka białego sera,
kto miał cukier to słodził ser a kto nie miał ten...
ale michy wylizane były do czysta - mycie ich było zbędne,
"micha" to początek życia, to symbol jego trwania,

dla mnie ten wiersz jest czymś więcej niż wierszem - jest wspomnieniem michy i tych co przestawali jeść,

pięknie Cię pozdrawiam sun.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Choć ciężko nie jest, strumień łez wylewam. Choć kocham Rudego, nie wiem czy to przetrwa. Chociaż jakoś, powoli daję sobie radę, coraz więcej rzeczy jest dla mnie niezrozumiałe. ... Choć kiedyś życie waliło na glebę. Choć czasem nawet gubiłam siebie. Chociaż niekiedy samotna noc na dworzu. Zawsze się trzymałam, mimo iż nikt nie pomógł... ... Dlaczego dzisiaj, dlaczego teraz? Dlaczego zawsze, gdy nie potrzeba? Dlaczego nawet nie wiem kim jestem? Kiedy i gdzie zgubiłam siebie?
    • @Wędrowiec.1984Jeśli mi nie odskoczy "dźwignia" od kierunkowskazu, to mimo, że wyłączę światła, to jedno pozostanie włączone... to jakiś absurd, ale tak jest w tym modelu. Więc pilnuję i jeszce raz pilnuję :)
    • @Natuskaa Rozumiem. Miałem kiedyś Opla Corsę C, ale nie pamiętam, czy pikał przy zostawionych na postoju światłach, więc nie wymieniałem go w poście wyżej.
    • Plotła te kwiaty, zanucała, kołysała myślą i palcami. Ich łodygi wiotkie nauczała, jak mają ozdabiać się trawami.   Rzeźbiła je lekko, bez pośpiechu, polnymi niesiona zapachami, które rozmieściły się w powietrzu, kusząc pragnieniem i majakami.   Aż nastał magiczny tej nocy mrok, czas na tańcowanie do ogniska, głośne uśpiewanie przez gardeł sto, by ziemia, na niebo się zgodziła.   Potem była północ, zadumana - - poszła z innymi i u brzegu, kobiecym sposobem zanurzała wianki, które mają sięgnąć celu.   Rzeka dokładnie je obejrzała, sprawdziła detale wykonania, szczerość intencji - czy doszeptana? A podanie warte... przyjmowania   - w nurt wysłuchań.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja mam starą skodę, mówię do niej "moja ślicznotka", bo bardzo ją lubię, wiele dróg zjechałyśmy już razem.   :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...