Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zakochana walkiria


Rekomendowane odpowiedzi

Zabrałam cię z pola bitwy na wpół umarłego.
Twe oczy lsniły jak dwa piękne szmaragdy
świecące blaskiem odbitym od śpiącego księżyca.
Krew tryskała u twoich podnóży a serce przed laty
zmieniło się w twardy głaz przepełniony smutkiem.
Na twych namiętnych ustach złożylam pocałunek,
jednak ty odepchnąłeś mnie jak szmacianą lalkę.
Wtedy zrozumiałam, że nigdy nie będę twoja.
Śmiertelnik nigdy nie pokochałby chimery.
Zabrałam cię z pola bitwy śmiertelnie rannego.
Odgarnęłam lepkie od krwi włosy z twego czola,
kolejny raz nie oparłam się pokusie bliskosci.
Moja dusza popłynęła z prądem rwącej rzeki na
ląd niespelnionych pragnień.
Utknęłam pomiędzy niebem a piekielnym rajem.
Gdzieś, gdziekolwiek, kiedyś...
Pragnelam milosci niczym w starozytnej poezji,
A dostałam jedynie zalążek czystej nienawiści.
Wtedy to zrozumiałam -
śmiertelnik nie potrafiłby pokochać śmierci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...