infantylna gra w chińczyka
-
Ostatnio w Warsztacie
-
Posem 7
Opublikowano (edytowane)
Czasem patrzę w niebo
i widze twój gniew
który tonie w mojej herbacie
i parzy mi ustapróbowałem wydostać się z bagna
lecz bałem się konsekwencji
które oblały mnie potem
i poorały skórędziś wiem, że noc jest niespokojna
Edytowane przez Posem (wyświetl historię edycji)
dyszy
to nie zmienia mnie
ide więc popatrzeć.
0
-
-
Zarejestruj się. To bardzo proste!
Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.
-
Ostatnio dodane
-
Ostatnie komentarze
-
Przez Jacek_Suchowicz · Opublikowano
a może: a ja chciałbym ciebie wtulić dać ci pewność bezpieczeństwo aby pękły wszelkie mury dać ci miłość ramię męskie Chciałbym tylko, delikatnie, dotknąć Twojej ciepłej dłoni, cicho westchnąć i zamruczeć, niczym kot na antresoli. ... to one mają się w nas wtulać mruczeć jak w marcu głodne kotki uczyć je kochać a nie bujać dać satysfakcję przypiąć lotki -
Przez TylkoJestemOna · Opublikowano
"e-boog" efekciarsko edytuje ekranowe elaboraty _ ewaluując excel? emanuje erzacem erraty "FAQtaktyczny" frontalnie fabrykuje fantazyjność faktyczna finezja? _ format, font falstartem funkcjonuje fikcyjnie-frakcyjnym "fun" "GIF-zer" gnębi głębią galerii gigabajtowych gestów gęstością gier _ gdy generujesz granice graficzny gniecie glejt "hahaKer" hostingując hiperśmiech hienicznych hamuje harmonię _ hiperbolą histerii hakuje hotspsotne cz.II -
Przez Rafael Marius · Opublikowano
@Dagna Taka prawda. Sprytnie ujęte. -
Przez infelia · Opublikowano
Na śniadanie co tu wybrać ze słownika? Strony szeleszczą, okładka w mękach Woła ratunku: barbarzyńcy, wikingowie! Mam! jajecznica ze szczypiorkiem. Wnet na talerzu ląduje – z liter jeno. Karczma Rzym to czy bar mleczny? Niech mnie kule biją, dajcie chleba chociaż. Pyk! i jest w koszyku drobnym pismem sporządzony. Nie jest czerstwy ni prawdziwy, drukowany! C h l e b literuję: C – jak bumerang poleciało, H mi w gardle staje, L spod palców odpłynęło, E – niesmaczne, jęzor aż drętwieje, brrrr. B – jak to be, przesolone, nabzdyczone. Jajecznicę na talerzu rozbełtałem, co to? J a c z e n i j a – łychą w stół walę, Edytorze tekstu, szczypior zajumałeś! Ot, pojadłem, w brzuchu burczy, Pora nad jezioro wybrać się dorożką. Ale, co to? koń z literek ulepiony, A na zydlu, miast woźnicy, $ wytłuszczony siedzi. Z usług kapitalisty nie skorzystam. Pasztecikiem zapachniało tam za rogiem, W budce rarytasy, prędko z głodu padam. Jest! odwijam z papieru smaczne kęsy. Dęba staję – wróżba chińska się wyłania, Po kantońsku domki jakieś i zygzaki. Ni to ugryźć, ni przełamać nawet butem. Z dziurawych kieszeni portek dobywam Zgniecione banknoty własnej twórczości. U Jagusi na Zamkowej zjem pierogów michę, Barszczu czerwonego się opiję z wiadra. Kroczę śmiało, zaułki ciemne omijam. Łotrów nie brakuje, jestem blisko, czuć to. Rynsztok – tylko wziąć szczupakiem! Łup na plecy, w breję zawiedziony padam. Drzwi do karczmy są z papieru… yyy? to reklama! **************** Pac w łysinę – o! mecz przespałem, Było pięć do zera, tylko w którą stronę? Na obrusie plama, w telewizor wbity tasak. K o l a c j a – w menu na stole nęcąco zaprasza. Słowa w kiszkach fermentują, robi się nieswojo. Ostrzem sieką mnie przecinki – ciach do bólu! Buch w wątrobę wykrzyknikiem, kropką w nerkę. Kelner, płacić! – palto i rachunek!
-
-
Najczęściej komentowane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się