Zimowy czas

[Ulla]

znaki czasu
zaszyłam w lnianej poszewce
na bezdomne pióra

już nie wiem o czym marzę
oddycham łopotem okiennic
odganiając dmuchawce
wsparte o brzegi koronkowych firanek

wiatr leniwie popędza
filigranowe chmury za oknem rzęs

sama już nie rozumiem tego że
lokomotywa
wlecze mnie w czasoprzestrzeń
znajomych korytarzy marzeń


Bezkształt symptomów usypia

[Agnes]

tak, jak już mówiłam kiedyś lubię Twój styl, jest przemyślany, wszytsko przyjemne dla oka i ucha.
podobnie w tym wierszu...
wyrzuciłabym tylko Nadeszła zima.... bo przecież zima jest juz w tytule, ale poza tym jest bardzo dobrze:)

pozdrawiam
Agnes

[Luthien_Alcarin]

wyrzucic nadeszła zima-i bedzie miód na zimowe wieczory:)

Pozdrawiam
Agata

[Jacek_P.]

Też jestem za wyrzuceniem ostatniego wersu.
A poza tym OK, no i pozdrawiam oczywiście.
Ja.