Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Piosenka górska

Leśny człowiek z Przysłopu
Nie martwi się brakiem oznaczeń
W blasku górskiego Słońca
Wędruje czarnym szlakiem

Leśny człowiek z Przysłopu
Nocami gra z kompanami
Śpiewa o górskich wioskach
Leżących poza szlakiem

Hej hej człowieku dobry
Zaśpiewaj piosnkę nam
Hej o strumyku modrym
Nie będziesz już szedł sam

Leśny człowiek z Przysłopu
Posłuszny jest twardej regule
Chętnie przyniesie wodę
Monetą czasem rzuci

Hej hej człowieku dobry
Zaśpiewaj piosnkę nam
Hej o strumyku modrym
Nie będziesz już szedł sam

Leśny człowiek z Przysłopu
Kiedyś Beskid cichy opuści
Lecz żyjąc słonym chlebem
Duszą zostanie w górach

Hej hej człowieku dobry
Zaśpiewaj piosnkę nam
Hej o strumyku modrym
Nie będziesz już szedł sam
13.08.2013

https://maps.google.pl/maps?hl=pl&tab=wl
Opublikowano

Może - częściowo - na nutę Lintona Samuela Dawsona?
Do znalezienia.
Pewnie, nikt nie chce. Miło Cię czytać, Haniu.
Pozdrawiam :)

P. S.
Długo się nad tym zastanawiałem, ale podjąłem dziś decyzję: niniejszym żegnam się z orgiem. Wszystkich fajnych ludzi z portalu pozdrawiam i życzę im samych udanych utworów i powodzenia (również gdzie indziej). Pa!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Razu pewnego    Zły Czarownik z pustką w złym sercu, napotkał Wiedźmę ze Starego Lasu.  Zakochał się od razu, po ludzku, bez pamięci i głupio.  Gdyż miłość jest rzeczą głupców i ludzi prostych.  Cierpiał okrutnie i podążał za Wiedźmą ze Starego Lasu. Która czyniła z nim, co z każdym głupcem.  Zły Czarownik zaślepiony, ukrył zło, zasypał pustkę, głowę schylił jałmużnie.  Lecz, innego dnia, pod innym księżycem, czarownik wstał.  Zaśmiał się okrutnie i odszedł. Gdyż nie dał Wiedźmie ze Starego Lasu swego zła, lecz swą głupotę.  Bez Wiedźmy którą uczyniłby królową u swego boku, odszedł by dzielić i rządzić. A wiedział że jego czyny zostaną wspomniane.  A zło nie daje drugiej szansy, lecz raduje się z porażki. Rządził czarownik i wielkie czynił dzieła.  A były one dekadencją, rozkoszą i pychą. Wiedźma ze Starego Lasu. Wróciła, do wiejskiej chatki, na kurzej nóżce.  By do końca swych dni.  Ogrzewać ciało, prostymi głupcami. Sycić.  Niezaspokojony apetyt.                                                                                                                               Koniec 
    • @Waldemar_Talar_Talar

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Dekaos DondiA co, zaczęła się kampania wyborcza? Dobra, dobra, przed, to wszytko obiecać :)
    • Ot, na padlinę dowala wodę Nil. Da pan to?  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bajki są bardzo interesującym narzędziem... niezwykłym. Moje najwcześniejsze próby z poezją wychodziły od bajek. Widocznie gdzieś we mnie siedzą jakieś szablony.   Dziękuję Ci za komentarz. Przyznam, że o czymś mi przypomniał. Pozdrawiam :)   Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz. Pozdrawiam :)   Kiedy pisałam ten wiersz, zawiesiłam się (nie napiszę w którym miejscu), potrzebowałam pomocy wizji... oglądałam więc zdjęcia sów: ich dzioby, pazury, oczy. One są takie dostojne, trudno je zmieścić w codzienności, jest w nich coś nieuchwytnego... jakaś głęboko skrywana tajemnica.  Cieszy mnie, że końcówka przypadła do gustu. Lubię dobre zakończenia.   Dziękuję za rozwinięcie mojej myśli. Pozdrawiam :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...