Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Odkryłam swą głebię na nowo
I wciąż ją bedę odkrywać
Mą zgiętą postawę
Po mrokach ostatnich chwil życia
Znów złapał rozkurcz
Wyciagam ręce do góry
Prosząc Boga, by niebo
Zostało sprowadzone na ziemię
Bym znów nie skurczyła się w sobie

Na wieki
Chcę ŻYĆ

Opublikowano

Dzięki. :) Nie do końca chodzi o problem zdrowotny, raczej o etapy depresyjne, kiedy człowiek czuje się kompletnym zerem, a świat wydaje się zły. I często przejawia się to w postawie człowieka (taka trochę mowa ciała). Natomiast jeśli chodzi o to życie wielkimi literami, które jest na końcu, to miałam na myśli życie aktywne, w jakis sposob wartosciowe - w przeciwienstwie do "przeczekiwania" zycia, co niestety czesto mi sie zdarza. I ten wiersz to taka troche walka z tym. Ale sie rozpisalam...

Opublikowano

tym wierszem/myślą/doświadczeniem zrobiłaś może pierwszy duży krok na -twojej- drodze -życia-, a niebo jest na ziemi, trzeba tylko starać się siebie w nim odnaleźć; im więcej z nas będzie to robiło, tym będzie to łatwiejsze. tak, jeszcze jest to bardzo trudne; szczególnie tam, gdzie wojna, ucisk, głód...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97  O Berenika wiedziałam że jesteś dobra, Twój komentarz jest świetny. Trochę kiepsko mi dziś, Zrobiłaś mi dzień Berenika, uśmiechnęłam się, dzięki.     @andrew piękny komentarz, wierszowy dziękuję     @huzarc dziękuję      
    • @Ewelina Urzekłaś  mnie paradoksem, który utkałaś - cisza jako "przytulny koc" i jednocześnie jako więzienie. . Pytanie, które sobie zadaję:  Czy ten "lekki krok ku sobie" okazał się prawdziwą wolnością, czy tylko jej złudzeniem? Bo cisza może być gościną, ale może też zagłodzić... Jest w Twoim wierszu coś bardzo ważnego - ta potrzeba wycofania się, reset, cisza jako forma higieny duszy. Ale też ostrzeżenie. Pięknie napisane.    
    • Dusza jest niezwykle lekka, zwiewna, ciąży jedynie pod wpływem przeżyć, jak ciało pod wpływem grawitacji. Czasami waży tyle, co myśli, czuje.   Kiedy dokładasz do niej ciężkich niczym głaz doświadczeń, upada. Potem znów wstaje, lekka jak oddech.   Lecz gdy chronisz ją, dokładając lekkie pióra, podąża z cichym tchnieniem wiatru, unosi się niczym pył na wietrze, prowadzona subtelną wyobraźnią. Przecina jak słońce ciszę poranka.   Wznosząca się niczym ptak na skrzydłach marzeń, unosząc się z nurtem nadziei i pragnień. Lekka, zwiewna, niezatrzymana.
    • @FaLcorN Napisałeś coś bardzo uniwersalnego - to pytanie "czy w tej studni była woda?" jest przecież pytaniem o wszystkie nasze niezrealizowane możliwości, niewykorzystane szanse, relacje, które nie wypaliły. Ta powtarzająca się fraza działa hipnotycznie. Podobają mi się te konkretne obrazy - "płaska miarka bez boków", "klamra, klamka" dla pragnienia, "jak motyla" chciał złapać, a dostał "wiatrem w twarz". To bardzo zmysłowe, dotykalne rozczarowanie. I ta ostatnia zwrotka - gdzie pojawia się autorefleksja:  Może zabrakło mi cierpliwości, uporu? A może "za dużo sody w głowie" - czyli naiwności, nierealnych oczekiwań? To ciekawy wiersz o poszukiwaniu, rozczarowaniu i refleksji nad własnymi wyborami.
    • @Wochen Napisałeś wiersz delikatny, medytacyjny, pełen wyciszenia. Piękne jest to przejście od obserwacji zewnętrznej ("rysuję ślady", "idę po zapachu") do całkowitego zlania się z tym, co obserwowane - "swobodnie spadam , razem z nimi , jestem żółty brązowy". A potem świat przestaje być martwą materią, staje się rozmową. I ta gotowość słuchania, bez odpowiadania. Bardzo mi się podoba. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...