Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Potrzebowaliśmy tego snu na jawie.
Dla jednych, jak z nocy letniej,
dla drugich, jak z najczarniejszego
koszmaru, a dla wszystkich,
jak kania dżdżu. Bo my zawsze,
jak żeśmy są ludźmi, budujemy
albo odbudowujemy siebie takich,
jakich nas, myśleliśmy, nic już
nie ruszy, nie (w)zburzy. I tak
zawsze jest do następnego razu.
Dopóki znów coś nas nie weźmie
i nie zrobi z nami to, co chce i to
tym bardziej, czym bardziej
zarzekamy się że nie. Zakochani.

Opublikowano

oj, oj, a ja myślałam, że zwiałeś z portalu...
fajnie, że znalazłam...

podziel to na zwrotki, bo się ciężko czyta (przynajmniej dla jol).
to na poważnie ciężkie, a o miłości powinno być zwiewnie.

Wija fajnie, że jesteś :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Można, nawet tak, tj. specjalnie nie przysposabiając:

Potrzebowaliśmy tego snu na jawie.
Dla jednych, jak z nocy letniej,
dla drugich, jak z najczarniejszego
koszmaru, a dla wszystkich,

jak kania dżdżu. Bo my zawsze,
jak żeśmy są ludźmi, budujemy
albo odbudowujemy siebie takich,
jakich nas, myśleliśmy, nic już

nie ruszy, nie (w)zburzy. I tak
zawsze jest do następnego razu.
Dopóki znów coś nas nie weźmie

i nie zrobi z nami to, co chce i to
tym bardziej, czym bardziej
zarzekamy się że nie. Zakochani.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie mówię, że to jest kwestia samego czasu. Już prędzej tego, że postanowiłem za bardzo się nie udzielać, przynajmniej jak gdzie. A o wierszu, cóż mogę powiedzieć, poza tym, że jest dokładnie taki, jaki ja jestem. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie przeszkadza mi jednolitośc, ale mam pytanie co do kani dżdżu... co to takiego? czy może o kanę chodzi, taką beczkę metalową?
Miło cie czytać :D
Zapytaj mamy, zapytaj taty, zapytaj kogo tylko chcesz, tylko nie pytaj mnie. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...