Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oto moje wiersze ;) Oceniajcie... każde wasze słowo zostanie mi w pamięci na zawsze ;D

"Próżne słowa"
Próżne słowa Kocham Cię.
Co znaczą dla Ciebie?
Może miłość i zaufanie,
a może nienawiść i nie miłowanie?
Próżne słowa. Dwa wyrazy dziewięć liter.
Czasem zawiodą. Zdarza się.
Lecz czy w końcu opamiętają się?!


"Przyjacielem zostać"
Przyjacielem zostać trudno jest.
Zaufaniem obdarzyć siebie.
Odważyć się stanąć w kogoś
obronie.
Mówić zawsze prawdę
i patrzeć prosto w twarz.
Przyjacielem moim trudno zostać jest.
Nawet jeśli bardzo tego chcesz.
Bo ja w głębię duszy zaglądam.
Głęboko do środka.
Jeśli coś tam dobrego zauważę
dopiero wtedy zaufaniem Cię obdarzę.


"Lekcja"
Siedzę w ławce
i bujam w obłokach.
Myślę o tym co było, jest i będzie.
Czy kiedyś na swej drodze życia
miłość zdobędę?
Mam nadzieję, że tak.
Ale nie będę się oszukiwać.
Tak było, jest i będzie.
Świat bez miłości
jest już wszędzie.
Tak mija lekcja cała.
Siedzę w ławce
I jestem zadumana.

"Czasem"
Czasem mówimy coś,
Czego powiedzieć nie chcieliśmy.
Żałujemy że tak daleko z tym dobrnęliśmy.
Bo słowem czasem zranić można bardziej,
niż tysiącem słów, które ranią rzadziej.
Lecz jaki byłby człowiek gdyby błędów nie popełniał?
Mogę się założyć, że na całej kuli ziemskiej
Nie ma takiego człowieka.

"Krok do przodu"
Gdyby wspomnieć wszystkie lata,
które w szkole spędziliśmy,
Gdyby wrócić do tych lat gdy byliśmy wiele młodsi,
Gdyby przejrzeć fotografie
jak byliśmy jeszcze mali,
Byśmy chyba się uśmiali,
z tych słodziutkich naszych twarzy.
Jak nieznana była dla nas nagana.
Wszystko było lepsze, prostsze,
Z latami coraz trudniejsze.
A teraz już z podstawówki wychodzimy
i na pewno nie jeden raz za nią zatęsknimy.
Niedługo się z wami pożegnamy,
bo za dwa miesiące
do gimnazjum wkraczamy.

"Nie zmieniaj się dla nikogo!"
Nie musisz być lubiana.
Przez wszystkich doceniana.
Przez cały świat kochana.
Nie zmieniaj się dla nikogo !
Bądź zawsze tylko sobą !
Nie każdemu będzie się to podobać
Lecz każdy powinien się na tobie wzorować.
Bo robisz to co lubisz
Wyglądasz jak wyglądasz.
I nikt innego wizerunku od ciebie nie może żądać !


"Co rok"
Co rok starsza,
Bardziej dojrzalsza,
A jednak do świata nie przekonana.
Nie doświadczona,
schowana w kącie
w jednej ze stron świata.
I choć trzynaście lat już mam,
To jeszcze dużo musi
nauczyć mnie świat.

"Plotki"
Każdy jest inny
Ja właśnie taka.
Idealna?
Nie do końca tak to nazwę
Idealna to przeciwieństwo me właśnie.
Może jednak?
Nie! Na pewno!
Wiem jaka jestem.
No wiec?
Nie umiem opisać to trudne,
Uwierzcie
Nie masz samooceny?
No właśnie!
Ale to nie ważne.
No bo przecież
Ty mówisz to za mnie.
Twoje plotki opisują mnie o wiele
Bardziej.


"Możliwe?..."
Lubię leżeć, odpoczywać,
Bujać w obłokach,
Niczego się nie bać,
Niczym nie przejmować się,
Zawsze dużo czasu mieć,
Czy możliwe to jest?
Gdy śpię na pewno,
rano już nie.
Wracam do rzeczywistości,
mej szarej codzienności.

"Gdyby"
Gdy wieczorem leżę w łóżku
już zmęczona i zaspana
to czasami gdybam sobie
o pewnych sprawach.
Dzisiaj wam nie powiem o nich.
Ale co by było gdyby
chociaż jedno się spełniło?
Było by mi bardzo miło.
Tak przytulnie i tak cudnie.
Choć wiem,
że nie spełni się ten sen.
Jednak fajnie gdybać sobie.
Przenieść się w odrębny świat
i zapomnieć o problemach,
które co dzień darzy świat.

"Codziennie rano"
Codziennie rano
Otwieram oczy
I stykam się z rzeczywistością.
Trudną i nieporadną lub lekką i zwiewną.
Czas mija.
A my rośniemy.
Coraz doroślejsi się stajemy.
Lecz wieczorem
Gdy zamykam oczy
Znów jestem mała.
Słodka, niewinna i zdziecinniała.
Nic nie przeżyła nic nie cierpiała.
Słodka, niewinna i zdziecinniała.

"Na dzień Matki"
W ten majowy dzień,
Chcę wspomnieć wszystkie złe chwile,
Które czasem przemilczałaś cierpliwie.
Gdy lekko ci wlazłam pod skórę,
A ty próbowałaś mnie zrozumieć.
Moje słowa do ciebie nie zawsze były przemyślane,
A zachowanie dobrze przez ciebie zinterpretowane.
Dziś pragnę zrobić coś
Co od dawna próbuję uczynić.
Chcę cię przeprosić za wszystkie te czyny.
I choć czasem
W naszym życiu bywa źle
To i tak ja mamo
Kocham cię !


"Na widok pewnej osoby"
Na widok na pewno nie jednej osoby
Czujesz nienawiść.
A jeszcze większą
Gdy uczuciem ją darzysz.
Gdy jesteś dla niej obojętna.
I nawet nie ważne czy to rodzina,
Czy też osoba w ogóle z tobą nie spokrewniona.
Bo miłość na zawsze pozostanie miłością.
Najważniejszą na świecie,
Lecz niezwykle kruchą wartością.
A najbardziej boli wtedy gdy
Próżne słowa kocham cię
Nie znaczą dla niej nic.
Niestety.

"Przyjaciel"
Nie trzeba mieć jednej można mieć dwie.
Nie wolno mieć żadnej.
Powinno się mieć.
Mieć kogoś komu ufasz
I kogoś kto ufa i tobie.
Kogoś komu mówisz wszystko i kogoś kto czyni to tobie.
Kogoś kogo doceniasz
I kogoś kto docenia i ciebie.
Bo przyjaciel jest ważny.
Najważniejszy na świecie.


"Czyny są ważne"
Naprawdę mnie lubisz?
Udowodnij.
Naprawdę mnie kochasz?
Pokaż.
Nie zależy mi na słowach,
Lecz na czynach.
Chcę wiedzieć, że zależy.
Bo słyszeć to za mało.
Mogę mówić wiele, a czynić słabo.

"Nikt nie rozumie"
Nikt nie rozumie
Dlaczego gdy jestem zła
Do nikogo nie odzywam się,
Dlaczego oczekuję pomocy,
A sama jej nie podaruję.
Dlaczego płaczę
Choć powodu nie ma.
Odpowiedzieć na te pytania nie umiem.
Ale mogę zagwarantować,
Że to prawdziwa ja.
Nie żartuję !

"Przeszłość"
Dawna przeszłość zapomniana
Czasem jednak wspominana.
Złe i dobre chwile
Na zawsze w mej pamięci
Zapamiętane będą mile.
Choć niewiele z tego pamiętam.
Lubię wspominać w albumie
Zdjęcia.

"Moja klasa"
Moją klasę każdy upomina,
Wychowawczyni na lekcji za głowę się trzyma.
Nikt z naszą klasą na pewno nie wytrzyma.
Choćby się starał jak nie wiem co.
Liściki na lekcjach zawsze latają.
Bez wyjątku panie wyzywają.
Choć czasami na nie narzekamy,
To bez nich lekcji sobie
Nie wyobrażamy !

"Może …"
Może jestem zbyt złośliwa,
Może mało jestem miła,
Może i nie jestem ideałem.
A może jestem za bardzo złośliwa,
Za bardzo nie miła,
Za bardzo nie jestem ideałem?
Może czas z tym skończyć?
Nie umiem!
Nie potrafię!
Słowem "Nie" dzisiejszy wiersz zakończyłam
Oraz kropkę postawiłam.

"Obejrzyj się"
Obejrzyj się ...
Do tyłu,
Zobacz co było.
Na co twe życie
Się kiedyś natrafiło.
I zapomnij…
Tak … najlepiej zapomnij
O tym co było,
Nie myśl o tym co będzie.
Więc skup się na tym co jest obecnie.

"Dzień ojca"
Dwudziesty trzeci czerwca,
Każde dziecko tą datę zna.
Bo w ten dzień mówi jak
Swego tatę kocha.
Nie zawsze kolorowo
Nie zawsze jest bajecznie
Czasem ciemne chmury
Otoczą dziecka buzieczkę.
Wtedy on, tata
Na wszystko radę da.
Pomoże gdy jest źle,
Zawsze rękę poda.
I ja w ten dzień serdeczny przypomnieć każdemu chcę.
Szanuj swego ojca
On tak bardzo stara się.
I powiedz mu do ucha

"Tato kocham cię".


"Mój świat"
Na świecie jestem już paręnaście lat.
Zakamarek prawie każdy już znam.
Wiem co jest dobre, co złe
a co krzywdę zrobi nam.
Pokus mamy wiele, lecz
mam nadzieję, że wszystkie je pokonam.
Ale zakazany owoc smakuje najlepiej.
O tym także kiedyś się przekonam.
Może nie jestem doświadczona
tak jak moja mama.
Ale przez to wszystko przejść muszę sama.
Bo ja uczę się na błędach,
które codziennie popełniam.
Nauczę się co to miłość
I czy warto kochać drugiego człowieka.
I kiedyś dotrę do mety
lekko zestarzała
Ale zadowolona z siebie
Że tyle sił od siebie dałam
i całe życie pokonałam.

Pozdrawiam Konstancja ;P

Opublikowano

Nie śpiesz się z tą miłością, masz jeszcze czas. :)
Troszkę błędów. (np. w "Przyjacielem zostać" zamiast "kogoś" powinno być "czyjejś")
Widzę, że jesteś dziewczyną pełną refleksji. Rozwijaj się. ;)

Opublikowano

piękne wiersze pani pisze, pani Konstancjo - mamunia mówi, że jak ja będę miała paręnaście lat, wtedy też będę tak pięknie pisała, rymowała i tak dalej. na razie mam niecałe pięć a nauczyłam się pisać jak miałam trzy. Mamunia wie wszystko i że można się wypalić, ale ja nie chcę się spalić:(

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   a do herbatki ciasteczka Alfajores :)   dyskretna muzyczka :)   nastrój we dwoje......    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      postępu, wygody i czyjegoś zysku,   pozdrawiam!
    • @Migrena godzinkę trenowałam, uciekł mi dzień, bo się zrobiło ciemno, teraz by się porobiło comme si, comme ça:) czas poczytać:) popołudniowa herbatka:)
    • Jest Niedziela. Za oknem popołudnie; dzisiejsze, w odmienności do całej Soboty, dopuszczajace do miasta mało słonecznego światła.    Uważny Czytelnik z pewnością rozpoznał - w początkowych słowach powyższego akapitu - nawiązanie do "Rozmowy przez ocean" - piosenki wykreowanej przez Andrzeja Sikorowskiego zapewne w tysiąc dziewięćset osiemdziesiesiątym piątym roku, a wykonywanej później także przez Marylę Rodowicz. Pomijam celowo przedstawienie większej ilości szczegółów, jak również zamieszczenie linku do wspomnianiej piosenki. Przecież Czytelnik, chcący przenieść się myślą i uczuciem do song'owej sytuacji, może uczynić to bez mojego pośrednictwa.     Autor bieżącego opowiadania - zgodnie z tym, na co mu przyszła ochota - sięga po piwo. Czerwone Pszeniczne, butelka nabyta poprzedniego wieczoru. Któż mnie, Corleone'owi11, zabroni, oprócz moich własnych myśli? One pozwalają, wewnątrzumysłowa decyzja dopuszcza. Prawda, że pewien kłopot z aurą jest możliwy, ale z drugiej strony - wokół jest tyle energii. Świadomość i wola decydują, żeby intencjonalnie sięgnąć i zaczerpnąć, też intencjonalnie, po stosowną ilość. Sięgam.     Butelka odkapslowana - skoro odkorkowujemy wino, to piwo odkapslowujemy. Nachylam ją i przelewam - kufel czeka. Spokojnie i cierpliwie. Ten kupiony w sklepie z pamiątkami o nazwie "Szafa Gdańska", mieszczącym się przy ulicy Garbary 14; wiadomo, którego miasta i że w jego staromiejskiej części.     Piszę stopniowo i stopniowo wychylam - sączę - czerwonopiwny w barwie trunek. Procenty nie przeszkadzają w myśleniu - jestem im wdzięczny. Dzięki.     Pamiątkowy kufel z miasta, z którym - zbiegiem okoliczności, a naprawdę jedną z międzywcieleniowych decyzji - łączy mnie wiele.    Gdańsk. Spędziłem w jego Głównym Mieście sporo, sporo czasu. Trudno byłoby zliczyć godziny co najmniej kilkunastu week-end'ów, ale także dni przed miedzynarodowymi wyjazdami, jak chociażby ten do Brazylii. Podczas właśnie tego poznałem Gabrielę... Przetańczona noc: tyle mogę - i tyle wypada - napisać. Nie proś, Czytelniku, o szczegóły. Wiem, że chciałbyś je znać; cóż, ciekawość. Gdybym był Tobą, też zapragnąłbym je przeczytać, a Ty, gdybyś był mną, też pominąłbyś ich przedstawienie.     Od tamtego week-end'u - od jego dni - minęło dużo czasu. Więcej niż rok. Minęły spotkania - te, które były, jak również upłynął czas tych, do których nie doszło. W porze tej inne kraje stały się naszym osobnie czasowym udziałem: jej Grecja, Albania Serbia i Niderlandy; moim Sri Lanka, Tajlandia, Gruzja, Peru i Boliwia.     Ludzie poznają się w miastach, miasta spotykają ludzi. Gdańsk nas poznał i przywołał do siebie na powrót. Można uznać to za, znów przysłowiowy, zbieg okoliczności, jako że pochodzimy z odległych miast. Czy to ważne, z których?     Gabriela i Gdańsk. Gdańsk i Gabriela.    Wysączam z kufla resztkę czerwonego, aromatycznego napoju. Zmrok już zapadł, ale godzinowo to wciąż popołudnie.     Nie spodziewałem się. Ona też nie. Ani wtedy, ani kilka tygodni temu.     Jest Niedziela, popołudnie zbliża się do wieczora.    Gabrysia i Gdańsk...       Kartuzy, 9. Listopada 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • A nora Aarona   No, geju, kata Azy zaatakuj! - Egon   Po to ozłacał zootop?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...