Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Repeta


Rekomendowane odpowiedzi

                  Repeta

 

niepotrzebne sądy wyrok eksplodował
spojrzeniem odruchowo kalkuję obrazy

nocna lampka torowała ścieżkę do ampułek
na oparciu krzesła czuwający różaniec
do końca pod ręką
strych gdzie na sznurkach osiadał krochmal
blaszana miska przy łóżku - w niewinności bieli
ciało i niechciane rurki (bo bez kremu)
świt łapczywie zagarniał błękit pod powieki
a podłoga niczym klif odbierała możliwość
zrobienia kroku dokądkolwiek



w kłębku czasu skaza plącze nici próbuje
zerwać moją - jeszcze nie pora - kiedyś
wtedy rozpakujesz walizki na drugie życie

 

 

 lipiec, 2013

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rurki/przewody "oplatające" ciężko chorego zawsze są niechciane, choć konieczne. Zapisałam 'bo bez kremu', dla nieco innego
ich niechcenia. Fakt, historia nie jest wesoła, natomiast nie bardzo rozumiem, dlaczego "niemądra".
Czy zakończy się szczęśliwie.? to zależy, czym i dla kogo będzie "owo" szczęście, myślę, że czas to rozstrzygnie.
ale meriusz, dziękuję za zatrzymanie, ślę pozdrowienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owo 'bo bez kremu' starałem się pojąć jako sarkazm, ale nawet wtedy krem w opisywanych okolicznościach i scenerii wydał mi się po prostu śmiesznie absurdalny.

historię określiłem jako niemądrą, bo zbyt silnie zasugerowałem się moją interpretacją pierwszej strofy. zobaczyłem dwoje rozchodzących się ludzi (nie musisz o mnie sądów wydawać, wystarczy twój wzrok), z których jeden postanawia (nieskutecznie) odebrać sobie życie, no i pewnie dlatego niewystarczająco uważnie przeczytałem ostatnią strofę - 'skaza' stała się dla mnie nazbyt krytycznie widzianym rysem własnego charakteru.

prawdopodobnie ta interpretacja nie pojawiłaby się w moje głowie, gdyby wiersz zaczynał się dopiero od słów: 'wyrok eksplodował'

trzeba wierzyć, że będzie dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Al meriusz, pomyślałeś dobrze, że jako sarkazm nie pasowałyby te słowa, poza tym, jest łóżko, niewinność bieli tuląca ciało itd.
obrazy tkwiące nader silnie w umyśle peelki/peela, nie ma wskazania płci. Dojrzałeś więcej niż jedną osobę i słusznie, jest też rozstanie,
ale jako odejście/umieranie. Całość (łącznie ze "skazą") ma związek z tytułem, jako powielenie/powtórka sytuacji, a wyrok...
nie tylko sądy je wydają, "złowróżbna" diagnoza lekarska też może być wyrokiem, tym się kierowałam, stąd wtrącenie
"niepotrzebne sądy", wystarczy spojrzenie i czuje się wszystko.
Dzięki takim postom mogę uszczknąć coś dla siebie i zastanowić się nad drobiazgami.
Dziękuję za odpowiedź.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hannah, zobaczyłaś narkomana w szpitalu, ale w domach też przebywają obłożnie chorzy, nad którymi czuwa rodzina
(lub ktoś wynajęty). Kiedy narkoman próbuje pierwszy raz, w pwenym sensie wydaje na siebie wyrok, wiadomo jak trudno potem
wyzwolić się nałogu, jednak nie jest to "coś", co eksploduje nagle.
Branie "prochów" narasta sukcesywnie, ale np. gorączkowe oczekiwanie na wyniki badań, gdy już są, bardzo złe, porównałam to
do wyroku, który "eksplodował spojrzeniem"... potem, chyba każdy chce, by ta trudna chwila nastapiła.. kiedyś.. nie od razu..
by udało się żyć normalnie tym, którzy zostaną... tak ogólnie.
Dziękuję Ci za własne spostrzeżenia.. :) to także pewne wskazówki dla mnie.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...