Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nocne rozliczenia


Rekomendowane odpowiedzi

Nie liczę już dni.
Nie mam pojęcia czy mi się śnisz,
czy to Twoje kroki na schodach.
Czy Twoja herbata w kubku już wystygła.

A musimy być o świcie do ostatniej krwi
w pełnych szufladach serca rozliczeni z nocą.

Nie pamiętam już.
Nie wiem jaką zakładasz sukienkę,
czy na jaką modłe upinasz włosy.
Czy w biegu usta swoje czerwienią barwisz

A bywamy o świcie do ostatniej krwi
W pełnych szufladach serca rozliczeni z nocą.

I przestałem dbać.
O to czy się wysypiasz,
Czy zabierasz ze sobą kanapki do pracy,
Czy wieczorem składasz ubrania, do porządku.

I jesteśmy o świcie do ostatniej krwi
W pełnych szufladach serca rozliczeni z nocą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...