Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

W mrok zabrnąłem gęsty
wiosną nie z wierszy
spowiedzią szczerą
jak śmiech świeżowdowi
półsierocy
dziecięcy
chwilę po
I toczę się
paciorkiem różańca
pompejańskim zboczem
ku dnu
przerwaną nowenną
nie do odparcia-
ostatnią deską ratunku

W mrok zabrnąłem gęsty
tu świtem straszy
sumienia rany
co snem zwykła
noc nie bliźni
odwlekam jutro w czasie
Pod powiekami koronne sploty
Wariacja kolców i cierni
co myśl wraca obrazem
rozciąga płótna
na kącikach krzyku
ust zajadem
A obca planeta żąda bym musiał
nie sercem
uczenie pisał
dla hord zrodzonych z uszczerbku
promieni
i blasku ciemnej strony księżyca


Mrok odparłem gęsty
zimne dreszcze
opętał otwarty zeszyt
przechadzam się wśród wierszy:
tu słońce zajdzie świtem
w przyszłość się sięga pamięcią
przedwiośnieg kładzie dywany
jewelskim amarylisem

A ja
jak pończochy tkane trudem pajęczym
co je dzień z nocą złoci to srebrzy
pod ciężarem wilgoci kryształów porannym
trwam niezłomny

Piszę
i smaga mnie oddech niebieski
co królewskie dęby ugina kaprysem
niesie szept błogosławieństwa
po arkuszach ech

 

Mrok odparłem gęsty...
i gdy go wiosna
jeszcze raz przymiecie-
wyjdę nazbierać gwiazd
U stóp mu złożę świetliste kosze
mlecznej drogi kwiecie
we włosy wplotę

Edytowane przez Duch_Dusz
poprawka (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...