Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • W blasku trzeciego księżyca, gdy cienie tańczyły po aksamitnym piasku, spotkali się — ona, z sercem z ognia, on, utkany z wiatru i snu.   Jej dłonie, owiane magią pradawnych lasów, musnęły jego policzek z taką ostrożnością, jakby świat miał się zawalić od jednego oddechu zbyt bliskiego.   Nie mówili — tylko spojrzenia, pełne pragnienia, którego nie trzeba tłumaczyć. Każdy ruch był zaklęciem, każdy dotyk — pieśnią.   Jej ciało zadrżało, gdy rozplotła warkocz snów, a jego palce, lekkie jak lot nocnych sylfów, rozpisały na jej skórze wiersz, którego żadna ludzka ręka nie potrafiłaby przelać na pergamin.   Ich oddechy splatały się z magią powietrza, aż noc zadrżała pod ciężarem ich obecności. Nie była to namiętność jak z opowieści żołnierzy, lecz rytuał — subtelny, pradawny, czysty.   A gdy ich dusze sięgnęły siebie nawzajem, świat wstrzymał oddech.   Bo oto dwa żywioły, tak różne, tak bliskie, odnalazły siebie — nie w ciele, a w zrozumieniu.
    • @epi Całkiem zgrabnie wyszło.
    • Spaceruję a wraz ze mną drzewa w dziwnej pozie grawitacji pochylają konary pogrążone w zadumie tracą balans i kontrolę nad łzami Dostojnie i lekko w przestrzeni śmiertelnej drżą liście pod stopami szydząc wraz z wiatrem z infantylności dziwnych marzeń Upajam się tą chwilą z duszą na ramieniu i uśmiechem w cieniu pobladłym gdzie modlitwy niespokojne w szept się układają.   Autor fotografii: Mirela Lewandowska

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Jutro ma być najcieplej to się wybiorę z aparatem jak zdrowie pozwoli.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Właśnie, takie mają zwyczaje.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...