Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wiersz ten, w niemal identycznej formie wkleiłam wcześniej w dziale W, jednak ciekawa jestem opinii wszystkich użytkowników forum, a nie tylko kilku wybranych. Tym bardziej, że nie wiadomo, ani tego, kto może tam publikować, ani kto może komentować. Pozdrawiam,
Penelope

Opublikowano

Usunąłbym pierwszy wers, trochę też zgrzyta mi ta "nie-wola", gdyż w języku polskim funkcjonuje wyraz "niewola" o trochę innym znaczeniu.

Chyba nie zgodzę się też z puentą. Za pomocą wytworów sztuki jak najbardziej można oszukiwać, np. ludzkie oko. Chyba, że na myśli miałaś poszukiwanie drogi rozwoju twórczego - jeśli rzeczywiście człowiek się rozwija, to wewnętrznie - chyba - kłamać nie może. W sumie muszę stwierdzić, że jest to dobry, solidny wiersz, z którego myślą jednakowoż się nie do końca zgadzam.

Pozdrawiam ciepło :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ależ!!! - Penelope - masz dostęp do W czyli popularnie - Zetki i tutaj każdy może, bez jakichkolwiek ograniczeń komentować Twoje wiersze:-)

Wiadomo, kto może publikować w W. Przeczytaj, proszę, informację na forum dysk. org.

Pozdrowienia. E.

Jeśli pozwolisz - dwa słowa ode mnie na temat tego wiersza.

Używanie partykuły "nie" przed różnymi częściami mowy jest już znacznie zużyte.
Poza tym - " powiedziane, roztrząsane, widzialne" w takim nagromadzeniu psuje (według mnie) i przekaz i formę wiersza. Tekst robi się statyczny.
Opublikowano

Oto moja reakcja na przesłanie Twojego utworu, którą angelo uznał za niestosowną w dziale W (Z) i usunął, udzielając mi przy tym ostrzeżenia, jak arbitralnie uważając iż naruszam regulamin (?!): http://www.poezja.org/wiersz,71,142277.html . Przy okazji dodam, że forma zdaje się pełnić rolę służebną choć nośną, wobec zapisu myśli lirycznych... i dobrze. Oddzielanie partykuły pauzą zdaje się iść śladami Norwida.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Roklin - jak pewnie się domyślasz, chodziło właśnie o to, aby uciec od narzucającego się znaczenia słowa "niewola", niekoniecznie o tworzenie nowych słów, raczej nowego znaczenia.
Oczywiście, sztuka tworzy iluzje, taka jest jej funkcja, ale nie może/nie powinna być zakłamana. Nie wiem, czy istnieje takie określenie jak szczerość sztuki. Może lepiej byłoby powiedzieć - konsekwencja artysty. Bo sztuka, jej tworzenie, jest decyzją - nie powinna wynikać z fałszywych pobudek, być manipulatorska. Pewnie za dużo powiedziałam. Oczywiście, rozwój wyklucza kłamstwo, to jest sprawa organicznie naturalna. Podoba mi się sposób, w jaki na to patrzysz. Pozdrawiam,
Penelope

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ależ!!! - Penelope - masz dostęp do W czyli popularnie - Zetki i tutaj każdy może, bez jakichkolwiek ograniczeń komentować Twoje wiersze:-)

Wiadomo, kto może publikować w W. Przeczytaj, proszę, informację na forum dysk. org.

Pozdrowienia. E.

Jeśli pozwolisz - dwa słowa ode mnie na temat tego wiersza.

Używanie partykuły "nie" przed różnymi częściami mowy jest już znacznie zużyte.
Poza tym - " powiedziane, roztrząsane, widzialne" w takim nagromadzeniu psuje (według mnie) i przekaz i formę wiersza. Tekst robi się statyczny.

Dziękuję, Marysiu, za wyjaśnienie. Musiałam czegoś na początku nie zrozumieć - tzn. że w obu działach mogą komentować wszyscy, tak?

W sprawie "nie" - nie użyłam ich w takim nagromadzeniu bezcelowo, funkcją ich miało być skierowanie uwagi na to, jak bardzo zmienia się znaczenie, i to wielokierunkowo, gdy nie ma pewności, co do znaczenia gestów, słów. Zaprzeczenie, które zaprzeczeniem nie jest, a jest właśnie zaproszeniem. To częste.
Czy statyczność to zarzut?
Pozdrawiam,
Penelope
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Twój wiersz stanowi, jak sądzę, coś na kształt nadbudowy mojego tekstu. Dziękuję za to i za dobre słowo, podoba mi się inicjatywa takich odpowiedzi. Poza tym lubię zaglądać do Twojej publicystycznej poezji. Czy masz na myśli jakieś konkretne teksty Norwida? Nie znam zbyt szczegółowo jego twórczości.
Pozdrawiam,
Penelope
Opublikowano

Oto kilka strof CKN:

DO MIECZY-SŁAWA

Różnić, a nie - całować!

1

Chcesz Emigrację czytać?... popatrz raczéj,
Jak się roz-kłada NARÓD od roz-paczy -
Do Odysei jak się ma Iliada,
Wejrzyj... i jak się rozłożone składa.

(...)

PO BALU

1

Na posadzkę zapustnej sceny,

Gdzie tańcowało-było wiele mask,

Patrzyłem sam, jak wśród areny,

Podziwiając raz słońca pierwo-brzask

(...)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Nie widzieliśmy się ile? To ona by musiała powiedzieć. Oczywiście wszelkie sztampowe wyznania, w stylu "Nie mogłem przestać o tobie myśleć...", sobie darowałem - niczego w życiu nie znosiłem gorzej niż wpisywania się w jakiś archetyp, spełniania czyiś założeń, jakichś wyobrażeń mnie, nawet tych pozytywnych. I tutaj, konwenanse romantycznego, kruchego kochanka z anemią, zostawionego u bram dorosłego życia wolałem sobie darować, z szacunku do samego siebie, jak i do niej. Wyczuwałem, jakby ona również dzieliła moją niechęć do archetypów, może to mnie do niej podświadomie przyciągało. Zdarzało mi się prowadzić z nią rozmowy przed snem, zwierzałem się z wszystkiego co aktualnie ciążyło mi na sercu, czy na żołądku, ona kołysała mnie nogą na nodze, a ja usypiałem się własnym słowotokiem. Ale jak to jej powiedzieć, i po co? W takich momentach naprawdę zaczyna się odczuwać jakim skazaniem dla ludzkiego charakteru jest mowa. Nie mogłem znaleźć słów ani celnych, ani w ogóle jakkolwiek przydatnych, musiałem pozwolić ciszy, poezji momentu zagrać to, co chciałbym usłyszeć, w końcu w ciszy zawiera się już każdy wybrzmiały dźwięk, a wprawne ucho znajdzie w niej dokładnie ten, którego oczekuje. Ja niestety byłem zbyt zajęty, aby słuchać, dla mnie cisza nie była brakiem odzewu z jej strony, była brakiem mojego głosu. Czy to narcystyczne? Może nie w tym przypadku. Bo i ona to dobrze wiedziała. Kolejny raz poczułem jakby linię porozumienia, wspólną zabawę, improwizację na cztery dłonie na tych samych klawiszach, szum wiatru biegający od mojego ucha do jej i z powrotem. Ona również szukała się w ciszy. Dojrzały kasztan upadł z głuchym łoskotem na ziemię, gubiąc się w trawie. Poczułem ten sygnał, po tym spotkaniu wiele razy jeszcze słuchałem kasztanów, lecz nigdy nie mogłem powtórzyć tego uczucia. Wydało mi się, jakbym usłyszał w tym uderzeniu wszystko co chciałem usłyszeć, a zarazem wszystko co chciałem wyrazić, że ona równie to czuje, że ona wypadła z łupiny, i że ja się przed nią obnażam, nie musiałem już więcej słuchać, nie musiałem już więcej mówić. Choć wiem że ona również to czuła, nie miałem czasu zobaczyć tego w jej twarzy, wstała wspierając rękę na moim kolanie i odeszła. No tak, w tej chwili to już było oczywiste.

      Edytowane przez yfgfd123 (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Chyba tak :-)) Wolę mieć kwiaty na zewnątrz okna :-) Dziękuję :-)         Pelargonie nieco odstraszają także komary. Co prawda nie liczyłam, ile wpada, gdy ich nie ma, a ile, gdy są, ale podobno mają takie działanie. Ale rzeczywiście, motyle wolą inne kwiaty. Kwitną aż do mrozów, przetrwają i troszkę pluchy, więc na pewno się już lubicie. Dziękuję i pozdrawiam :-) (Też lubię trochę chłodku :-)     @iwonaroma Dziękuję :-)               @Sylwester_Lasota Dziękuję :-)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

            W białym kangurze. Zakupił róże.   Pzdr :-)    
    • Z sięgających nieba sobótkowych ognisk, Iskry sypią się tysiącami, Poproszę by sekret mi zdradziły, Zdobycia mocy czarnoksięskich…   Zdradźcie mi zatem skrzące iskiereczki, Nim zagaśniecie na wieki, Ten jeden jedyny sekret szczególny, Jak zostać czarnoksiężnikiem potężnym?   - Tej tajemnicy przenigdy nie zdradzimy, Choćby nie wstać miał świt, Posiąść bowiem mocy czarnoksięskich, Godnym tak naprawdę nie jest nikt,   Bo choć dają uczucie potęgi, Kryją za nimi się biesy, Pod pozorem ziszczania marzeń najskrytszych, Sączą one jad do ludzkich duszy…   Błysk spadającej gwiazdy, Przeszył nocnego nieba mroki, Zdradźcie mi zatem świętojańskie robaczki, Gdzie na Podhalu ukryte są skarby,   Czy w skrzących zielenią dolinach, Strzeżone upływem kolejnych lat,   Czy w wielkich jaskiń czeluściach, Z czasem zapomniane przez świat?   - Tej tajemnicy przenigdy nie zdradzimy, By mogli o nich wciąż śnić, Chłopcy starymi legendami urzeczeni, Gdy do snu rozmarzeni zmrużą powieki,   By rozbudzona senna wyobraźnia, Gdy mrok okryje już świat, Odmalowała nocą miejsca ich ukrycia, Śpiącym młodzieńcom o czystych sercach…   Do uszu mych dobiega z oddali, Górskiego strumyka szum cichy, Zdradźcie mi zatem szumiące sosny, Gdzie zbójnicy niegdyś ukryli swe łupy…   Czy w skrytkach najwyszukańszych, Mocą tajemnych zaklęć je zapieczętowali na wieki, Czy w zaroślach prędko dukaty swe rozsypali, Co tchu uciekając przed hajdukami?   - Tej tajemnicy przenigdy nie zdradzimy, Bowiem skarbów prawdziwych, Winieneś poszukać w serca swego głębi, W najgłębszych uczuć skrytości…   Tam bowiem i tylko tam, Najprawdziwszy ukryty jest skarb, Jakiego nigdy zamkowa nie strzegła straż, Jakiego nie widziało oko żadnego zbójnika…   - Wiersz zainspirowany utworem ,,V mojej zahradôčke" w wykonaniu zespołu KOLLÁROVCI.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Naram-sin to po co ty tu skoro tak uważasz , a błędy robiłam i będę robiła zawsze ... a wyobraźnia to nie wyobrażanie sobie odpowiedniej pisowni ... to zupełnie coś innego ... nigdy nie zrozumiesz ... szkoda mi takich ludzi jak ty...  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

          Czy to jest wiersz dla alergików?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...