Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

lat dziecięcych prosty zapach
wciąż przenika ulic dusze
które nadal tajemnicze
chociaż znasz je od podszewki

wszędzie kwitnie zaskoczenie
wonią fiołków przepojone
milion wspomnień tysiąc twarzy
krąży w rozbudzonych myślach

i cichutko bez pośpiechu
szepce w ucho swą historię
miejsce gdzie pogarda znika
a przyjaźni brzeg tak bliski

myśl tu każda się przemienia
w lek bezpieczny sen niosący
swym działaniem niwelując
gorzki posmak łzy problemów

tu odrodzisz się na nowo
tutaj się przed smutkiem skryjesz
by przegonić czas samotny
który niesie wątpliwości

dzięki niemagicznej magii
pojmiesz miejsca tego siłę
za nim serce tęsknić będzie
dusza błądzić pocznie nocą

jeśli tylko sens zrozumiesz
myśli mocno duszę ścisną
jęczeć będą byś odwiedził
raz tysięczny miasto marzeń

Opublikowano

Fakt, dom, gdzie spędza się lata dzieciństwa, powinien być unikatem, żeby wracać myślami do tego miejsca.
O tym mówi Twój wiersz, jest ciepły. Budowa wskazywałaby na wiersz rymowany, coś się wyczuwa, ale ja na takim układzie
nie zmam się. W pierwszym wersie, proponuję.. dziecięcych... dalej, za "powolutku", może, bez pośpiechu.?, to tylko sugestie.
Dostrzegam pewne drobiazgi do poprawek, ale już nic nie "mówię".
Ogólnie, dość przyjemna "podróż", puenta z tym "miastem czynów", nie bardzo mi.
Pozdrawiam.

Opublikowano

po wyglądzie, oceniłem że to kobieta z rymem,
lecz po przeczytaniu 1-ej zwrotki zrozumiałem, że to biała dama,
i juz miałem zrezygnować z dalszego czytania,
ale zdecydowałem się przeczytać całość..hhmmm
i wcale tego nie żałuję:)
pozdrawiam.

Opublikowano

Bardzo sympatyczny, dobrze napisany wiersz.
Wyczuwa się przytulną, ciepłą atmosferę sprzyjającą wypoczynkowi, refleksjom, wywołuje uśmiech na twarzy.
Zgrabny, wesoły... podoba się :)

Pozdrawiam :)

http://www.poezja.org/wiersz,1,135490.html

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...