Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

21 lutego, godz. 19.00

Wieczór autorski Grzegorza Wołoszyna połączony z promocją "Poliptyku"

Tomik otrzymał nagrodę główną w V Ogólnopolskim Konkursie na Autorską Książkę Literacką Świdnica 2012.
Prowadzenie: Ewa Włodarska.

Grzegorz Wołoszyn.
Urodzony w 1978 r. w Nisku, od kilkunastu lat mieszka w Krakowie. Nauczyciel języka polskiego, instruktor teatralny, animator kultury. Debiutował w 2005 roku arkuszem „Zawsze Słowo” (Nagroda Główna w konkursie w ramach I Spotkań Krakowskich Pedagogów - Poetów). Drukował w prasie literackiej i kulturalnej. Redaktor Serwisu Poezja Polska oraz Poeci Po Godzinach.

O Poliptyku:

Podobnie jak bohater też poszukuję osób z krwi i ciała. Gdy znajdę, stawiam krzyżyk, jako juror głosuję na kogoś takiego. Mam już dość przeżuwania i wypluwania papieru. Tacy ludzie jak Wołoszyn przywracają zapał do czytania wierszy. To już nie kwestia smaku, w gruncie rzeczy idzie o godność.
Karol Maliszewski
To jest bardzo dobrze napisana i jeszcze lepiej zatytułowana książka. Świadom swego eklektyzmu Wołoszyn poszukuje formuły, która spoiłaby w całość rozłażący się świat. Świat jeszcze piękny, a już trochę żałosny, coraz mniej prawdziwy, nie dość zmysłowy, który nie potrzebował nawet wojny, żeby się znów rozlecieć. W poróżewiczowskim wierszu „Scalony” pisze: Poszukuję osób z krwi i ciała. / Niech nakarmią mój dotyk i napoją węch, / niech nauczą mnie prawdziwych imion i uwolnią język, / niech oddzielą fikcję od rzeczywistości. Wypada życzyć poecie, aby jego poszukiwania zostały w dwóch trzecich uwieńczone sukcesem.
Jacek Podsiadło

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...