Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lepiej póżno niż wcale...


Rekomendowane odpowiedzi

Lepiej póżno niż wcale...

Jasiek lekko podpity,
Wyszedł z knajpy-w drogę,
Ze łzą w oku,coś szepnął,
I warknął-nie mogę.

Wchodzi w sklepik żydowski,
Tam za kontuary,
Wyciągnął zeń Żyda,
Rzucił w tretuary.
To ucapił za brodę,
Lub bił tam gdzie morda,
To okładał pięściami,
I wrzeszczał jak horda.
I tak w koło-aż ludzie,
Co opodal stali,
Nie mogli dłużej patrzeć,
Więc się zlitowali.

Policjantów zciągnięto,Jaśka pochwycili,
Gdy powoli ocknął się, sprawę wyjaśnili.
Za co bijesz niecnoto- niewinnego Żyda,
Za co,wyjaśnię-wiedza wam się przyda.

Toż to przecież mordercy,
Jezusa zabili!
Umęczyli wielce,
Na Krzyżu przybili!!

Jasiek-lat dwa tysiące,
Temu to się stało,
Toś ty o tym nie wiedział,?
Teraz się wydało.

I cóż z tego rzekł Jasiek,
Kumpel mi powiedział,
Więc go piorę za tamto,
Dzisiaj się dowiedział.

Józef Bieniecki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...