Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pamięta tylko, przenikliwy mróz i jej oczy
wielkie, czarne, zalane łzami oczy.

talerz dla gościa, to podobno
tradycja, jednak...

przeklęta komercja wyparła wszystko
pozbawiła emocji, wyzuła z uczuć.

i po co ta choinka, lampki, bombki
to całe kolędowanie, skoro - zabrakło meritum.

Opublikowano

Duks , nie dla wszystkich sedno jest jasne , ale każdy z nas ma to swoiste meritum !
A tradycje umykają, bezrobocie je niszczy!
Już nie mówi się o bezdomnych , bezrobotnych ,bezpańskich jak psy?!
A ludzie żyją po ciężko przepracowanych latach , jak ...nie wiem?!
Napiszę cosik w prozie!

A wiersz zabieram!

Pozdrawiam !
Hania

Opublikowano

Duksie,

jeśli Autor się nie pogniewa, podpowiem, co poprawić w interpunkcji:

pamięta tylko przenikliwy mróz i jej oczy
wielkie, czarne, zalane łzami oczy.

talerz dla gościa, to podobno
tradycja, jednak

przeklęta komercja wyparła wszystko,
pozbawiła emocji, wyzuła z uczuć.

i po co ta choinka, lampki, bombki
to całe kolędowanie, skoro - zabrakło meritum.


Zabrałabym drugie "oczy", kilka zaimków typu: ta, to, i "komercję". Jakoś mi ona tu przepełnia dosłowność wypowiedzi. Może coś bardziej oryginalnego?

Pozdrawiam,

Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Trudno się z Tobą nie zgodzić - każdy ma swoje odczucia i różne ich podłoże.
Jednak czasem warto się zastanowić czy to nasze meritum jest właściwe.

A wiersz zabieram!

Miło mi.
Pozdrawiam:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Autor się nie pogniewa, bo nie ma o co. :)
Po to publikuje się utwory na forum, aby czytelnik mógł się z nimi zapoznać i zostawić swoje przemyślenia. Zwłaszcza, jeśli robi to w sposób tak rzeczowy i kulturalny.

Podsumowując:
Dziękuję za czytanie i komentarz/uwagi.
Pozdrawiam Aniu
Opublikowano

Muszę przyznać, że nad tymi "drugimi oczami" też się zastanawiałem. Jakoś zostały.
Ale przecież, zawsze mogę je "wydłubać" ;-)))
Jeśli reszta współgra i daje do myślenia, to nie jest źle.
Dziękuję za kolejną wizytę.

Pozdrawiam:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Mów, ciągnij dalej swoje pasmo liter i zdań wygłaszaj piękne słowa tyle ile zdołasz tyle wezmę do skarbca na tyłach mej czaszki ale może masz jeszcze trochę aprobaty?   Nie chcę wiele tylko to, nic więcej chyba że wręczysz mi to na tacy schludnej i ze złota niech to błyszczy jak kryształ pnie się jak szczyt wrażeń  tylko dodaj dlaczego bym się znów nie miotał   Co mogę dać ci w zamian? Nie wiem, niewiele, nic nawet jeśli bym coś miał, to wciąż jedynie nic mógłbym wręczyć ci chwilę ale warta jest nic mógłbym napisać ci wiersz, ale... wart jest mniej niż nic
    • @Roma Myślę, że są to już Rysy. Może nawet 3 z przodu. Udanej wspinaczki!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A Sorosa?
    • @Roma Nawet ciężko mi napisać jak bardzo podoba mi się ten wiersz. I pod jak wielkim wrażeniem jestem po jego lekturze
    • Pozwolę sobie zamknąć tytułowe zdanie w takiej właśnie postaci. Po to, aby przytoczyć kolejne. Mianowicie to, które Sherlock'owi Holmes'owi nakazał wypowiedzieć sir Arthur Conan Doyle: "Patrzę i obserwuję".     Tak - patrzę i obserwuję. Uważny Czytelnik z obecnością odczuje potrzebę dodania "Widzę." Względnie "oraz widzę", jeśli jest zwolennikiem trójczasownikowych zdań.     Zatem chodzę, patrzę - trudno chodzi się, nie patrząc - obserwuję i dostrzegam. Dziewczyna w towarzystwie dwóch dobrych koleżanek - krótki czas obserwacji to zbyt mało, aby ustalić poziom trwałości ich relacji - w zakończonym dolnym skosem bialym sweterku pod czarną skórzaną kurtką. Roześmiana blondynka, lat może dwudziestu jeden, może dwudziestu dwóch. Grupa siedmiu hałaśliwie roześmianych mężczyzn: najprawdopodobniej Niemców, skoro w rozmowie używali języka zza naszej zachodniej granicy. Blask, rozesłany przez Słońce na białokremowej ścianie sąsiadującego z kościołem imienia tak zwanej Najświętszej Maryi Panny, zbudowanego ukosem do ulicy Piwnej gdańskiego Głównego Miasta. Ano, to już wiesz, Czytelniku, gdzie obecnie przebywa piszący to opowiadanie.     Przechodnie na ulicy Długiej - w świetle dnia i w mroku nocy, rozjaśnionym trochę przez latarnie. Przeważnie pary w różnym wieku: dziewczyny z chłopakami za dłoń lub tylko obok, kobiety z mężczyznami pod ramię lub albo towarzyszącąco. Zatrudnieni przez restauracje zachęcacze - bądź też zapraszacze - do wejścia na obiad czy wczesną kolację. Na Lektykarskiej, łączącej poprzecznie ulice Długą i Piwną, na wysokości przyległej do hotelu StayInn restauracji "Mono" kolejna blondynka. Wzrostu metr sześćdziesiąt, przytłoczona pobłyskującym czernią długim do kostek skórzanym płaszczem. Astarannie zawiązany w pasie, odsłaniał przy każdym kroku nogi. Czarnowłosy chłopak, wyższy o głowę, zasłuchany w to, co mówiła, nie zwrócił - w przeciwieństwie do niej - uwagi na moje, obejmujące ich oboje, spojrzenie. Wygląda na to, że kobiety zauważają więcej niż mężczyźni. W każdym razie niektóre więcej niż niektórzy.     Wreszcie - określmy go potocznie - gość w  bawełnianej bluzie z herbem Gdańska. Kaptur na głowie, też czarny. Druga bluza na wierzchu, w barwne geometryczne wzory: inkaskie odzwierciedlenia Słońca, lamy, coś na kształt andyjskich krzyży. Dominują czerń, biel, ciemne zieleń i czerwień.     Chodzi, patrzy i obserwuje. Podobno widziano go w sombrero i w niebieskim garniturze tuż po pierwszej w nocy, gdy wychodził z klubu Port Royal. Ale czy to pewna wiadomość, że spędził tam czas?     Pewne jest, że dzisiejsze czasy zachęcają do bardzo pilnej obserwacji tego, co się dzieje. W tym do analizy motywów działania ludzi, zajmujących decyzyjne stanowiska w państwach nie tylko Europy.       Gdańsk, 18. Października 2025   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...