Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zimowa zawierucha


Rekomendowane odpowiedzi

Zimowa zawierucha zimowa kurniawa
Zaćmiła świat
Białą zadymką
W powietrzu gęstym od śniegu
Nerwowo rozedrganym
Czai się niepokój
Wiatr pomrukuje złowrogo
W gałęziach drzew
Pojękuje boleśnie jak kobieta w połogu
Wzmaga się rośnie
Szarpie i zrywa
Wyje nienawistnie jak opętaniec
Lamentuje płaczliwie żałobnie przeciągle
Stęka z wysiłku
Dyszy ze zmęczenia
Opada
Po zimowych bezdrożach
Grasują bezkarnie
Zimowe węże i smoki
Wijąc ogonami
Waląc cielskiem w ziemię
Rycząc w upojnej radości
Jak złe duchy
Toczą się po ziemi
Obłoczki śniegowej zamieci
Wiją się wiją jak wrzeciona
Podskakują w górę
I rozwiewają w szarej zadymce
Po śniegowych zagonach
Przewala się bezzkarnie
Zimowy wiatr
Wzbijając tumany kurzu
Ślizga się po białej tafli
Rozpryskując stopami
Spokojną toń śniegu
Czasem jak dziecko
Podskakuje beztrosko
Po gładkiej powierzchni
I wlecze za sobą
Cieniutkie pasemko
Białego puszku
Rżąc prychając parskając
Kiedy złość go dopadnie
Zaczyna huczeć jak wodospad
Wrzyna się wściekle w śniegowe zapory
Żłobiąc bruzdy usypując pagórki
Chwilami cichnie dla nabrania oddechu
A potem ze zdwojonym impetem
Szarpie zębami śniegowe zapory
Parska i pluje dookoła
Rycząc jak stado dzikiego zwierza
Kiedy nie może podołać
Jęczy w rozpaczy
Obsypuje twarz śniegiem
Przewraca się
Pada
Zdycha w niemocy
Zgestniałe zmęczone powietrze
Zastyga w ciszy
Do tej nuty przywiera skwapliwie
Rozdygotane nerwowo serce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...