Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wiosenna pora rzuciła różowe kwiaty.
Zapachniało wiosną.
Zaćwierkały wesoło ptaszki.
Kwiaty obudzone na ziemię
ciepłą różową kordełką.
Otuliła małe wiśniowe drzewko.
Które,jasnoróżowy blask
przykówa moje oczy.
Ucieka zło.
W pokrzywach chowa się smutek.
Ciepły powiew wiatru
ogrzewający serce ,ducha krzepiącym.
Listki-dłoń życzliwa wyciągnięta w moją stronę.
Gałężie-ramiona Pasterza który,
tuli białą owieczkę zabłąkaną.
Korzenie-lina rzucona nad życia przepaścią.
Którą,ja niczym nie rożważny
turysta w górach na oślep chwytam.
#####
Wilga złocista,szary słowik przysiada w jej cieniu
i słucha pieśni.
Opowieści o słońcu,ludziach,wiośnie.
Tęsknocie za Japonią daleką.
Pień-laska dziadka spacerująca
alejką i podpierającą się.
Wędrowna pszczółka zapyli kwiat.
Ona posyła mi uśmiech słotki jak
malinowe cukierki.
#####
Nigdy nie byłem w Japoni.
Nie wiem jak tam wiśnie.
Pachną jednak z tych
nadwiślańskich sadów.
Maleńką kwitnącą
gałążkę zerwie.
Do serca przytulę
jak relikwie.
W szarym pamiętniku zaszuszę.

Opublikowano

pomysł ładny :)
reszta....... do dopracowania,
po pierwsze literówki i ortografy
po drugie różowe różową jasnoróżowy
po trzecie szyk przestawny stosowany w wielu wersach pogubił sens logiczny i niestety nie ładnie to wygląda
po czwarte trochę za dużo słów
mogłabym zaproponować swoją wersję tego wiersza, ale chyba wyszłoby zupełnie co innego

popracuj nad nim, myślę że warto :)

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

wydawało mi się, że podpowiedziałam :)
popraw błędy, postaraj się pozmieniać powtórzenia, pozbyć się ich, zastanów się, czy nie ma tu zbędnych wersów, słów nie wnoszących nic ciekawego, znaczącego do wiersza,
jak chcesz mogę spróbować napisać swoją wersję, ale to będzie mój styl, który może Ci nie odpowiadać :)

Opublikowano

A jak ci się podoba ten:
,, Boski Wyrok''
####
Płomieniem jasnym palą się świece.
Krzyżami znaczony los przewlókł ich lata.
Milczące mogiły pokazują-życia kres.
Myślą podążam dusz milczących przestrzeń.
Bliskich wspominając w krzyżach odwiedzając.
W ciszy.
Płomieni zniczy zadumie ma modlitwa.
Ukwiona nieba sięga światłośći wiekuistej.
Miłosierdziu w pokoju odpoczynek Panie daj im.
Uśpieni głębokim snem.
-Odeszli lecz w nas żyją.

Opublikowano

chcesz sporo przekazać, ale coś nienajlepiej jeszcze dajesz sobie radę z wyrażaniem tego słowami, ale to się da opanować :)

Krzyżami znaczony los przewlókł ich lata.= ich, czyli kogo? świec?

Milczące mogiły pokazują-życia kres.= po co myślnik? gdybyś nie miała czasownika, to pasowałby, a tak?

Myślą podążam dusz milczących przestrzeń.= podążasz myślą przestrzeń milczących dusz, hmm ciężko było dokopać się sensu w takiej roszadzie, po co tak chować sens?

Bliskich wspominając w krzyżach odwiedzając.= w krzyżach? to brzmi dość drastycznie.

Płomieni zniczy zadumie ma modlitwa.=... nie wiem o co chodzi

Ukwiona nieba sięga światłośći wiekuistej.= Ty ukwiona? a może utkwiona? jejku..

Miłosierdziu w pokoju odpoczynek Panie daj im. = miłosierdzie chyba daj mi Panie, a nei miłosierdziu?

koniec dobry.

ech, ja bym widziała ten wierszyk tak:
.....................................................................


"Jasne płomienie świec"


Los znaczony krzyżami przewlókł lata istnień.
Milczące mogiły pokazują życia kres.
Zagłębiam się w przestrzeń milczących dusz.
Bliskich wspominając w ciszy.

Sięgam nieba światłości wiekuistej.
Palę znicz zadumy jako modlitwę.
Miłosierdzia i odpoczynku daj im Panie.

Uśpieni głębokim snem.
Odeszli i żyją w nas.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @viola arvensis Widzisz Wiola, Koleżanka Poetka Aniat mi właśnie uświadomiła, że ja mam coś takiego jak rozdźwięk karmy. To jest coś takiego, że masz już na karku bagaż 46 lat doświadczeń. Prawdziwa karma, o ile jest, może to świetnie opisywać. Ale jest też coś takiego, może być, jak karma wyobrażona przez samego siebie. I te dwie postacie karmy są, a w każdym razie z łatwością mogą być, nietożsame. Będąc takimi namawiają mnie do wspierania Twojej poezji. Co nie wiadomo, czy dobrze, czy źle wychodzi. I czy w ogóle dobrze, że ma miejsce, czy wręcz na odwrót. Twoje wiersze wychodzą nieco naprzeciw temu mojemu, prywatnemu rozdźwiękowi karmy właśnie. O ile oczywiście jest coś takiego. 
    • @violetta Tak, słodziak,

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      dziś za ciemno i zimno na zdjęcia...
    • @KOBIETA To wiersz ciepły, zarazem intymny. Jest zapisem pragnienia i ulgi, że ktoś jest obok. Czuję w nim miękkość nocy i to charakterystyczne zawieszenie między jawą a snem, kiedy bliskość drugiej osoby staje się najbezpieczniejszym miejscem na świecie. Wszystko to przemawia odpowiednio zarysowanym klimatem - przez zamknięte powieki, niepokój, który się koi w dotyku…
    • Strażnik latarni na wybrzeżu skalistym nocami krył się za głazem — przy brzegu falistym. One zaś, znudzone głębinami toni, bawiły się w na powierzchni wśród skrzeków kakafonii. Czasem błysnął tylko ich kieł lub oko, budząc dreszcz, co biegł wysoko. Czasem widać je było wyraźnie, w całości. Zamarzał wtedy i czas, i zamarzały kości!…   A pewnej nocy, gdy atrament rozlał się na krańcu kraju, latarnik bił się z myślami wszelkiego rodzaju. Syreny — jakby ku pomocy — odsłaniały, co tylko w ich mocy. On jednak wpatrywał się w odległe morze. Jak to: nie czekał na nie? Czekał na zorzę?  W westchnieniu z Ziemią i Niebem się pokłócił, a nazajutrz za głaz — już nie wrócił.   Strażnik latarni na wybrzeżu skalistym  nocami krył się za głazem — przy brzegu falistym. One zaś, znudzone głębinami toni, bawiły się na powierzchni wśród skrzeków kakafonii. A pewnej nocy, gdy statek rozbił się o skałę, popłynęły dalej — zgubie niosąc chwałę.                                                  
    • @Migrena To zapis chwili granicznej, spotkania, które jest uderzeniami, gdzie instynkt i strach są nierozdzielne i tworzą przestrzeń miasta wypełnioną anonimowym ale rozdygotanym tłumem. Ulica to miejsce ryzyka, ale też wolności, która jednak może ich przyłapać, ocenić, przerwać. I właśnie dlatego ta bliskość miasta jest tak intensywna. A erotyka staje się próbą wyrwania świata z chaosu na jedną sekundę dotyku. Stąd też to drżenie przestrzeni między pożądaniem a niepokojem.           
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...