Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"Z kosmykami włosów
Przylepionymi do twarzy z przylepionym do ciała"
- to jest koszmarek.

"Utopić w kałuży nocy
Pragnę boję za mną zamknięte drzwi
Za mną wrzeszcząca cisza"

- a to jest -? Nie wiem, co...

Czy Pani czytała kiedykolwiek jakiś dobry wiersz? Albo - tylko - jakikolwiek wiersz?
Bo to, co tu jest, to mieszanka słowna o wartości zerowej.

Tytuł jest dobry - to "kałuża".

Przepraszam, ale warto zajrzeć do innych tekstów, poczytać opinie, a potem ...zobaczymy.:-)

Opublikowano

Pewnie, sporo tu banału i pospolitej metaforyki, ale deprecjonowanie tego tekstu nie jest niczym usprawiedliwione - w porównaniu do zamieszczanych tu ton liryki osobistej niskich lotów, to niezły kawałek wiersza.

--
Pozdrawiam
Michał Małysa
http://www.mojwierszownik.pl

Opublikowano

Natalio, tytuły może lepiej małymi literami, ewentualnie, pierwsza litera wielka.
Księżyc jest zaledwie drobinką w otachłani, więc lepiej, żeby nie on.. zagłębił.? a jeśli już, to może lepiej.. zatopił..
Tytuł "w kałuży nocy" i w treści powtórka tych słów, trzy razy, to przynajmniej o dwa za dużo.
Jest zbyt wiele nietrafionych określeń.. "otchłanie cieni"..
"na krawędzi świadomości stoję z kosmykami włosów przylepionymi do twarzy"..
"deszcz który oślepia moje oczy moje myśli"..
"im szybciej idę przez wodę tym szybciej uciekają cienie".. a wyżej woda tylko obmywała..
"pragnę boję za mną zamknięte drzwi".. tu aż prosi się o "się"..
znów.. "za mną wrzeszcząca cisza".. itd...
Ogólnie, nie podoba mi się, ale nie zrażaj się, każdy od czegoś zaczynał.
Pozdrawiam... :)

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • o sobie twierdzili nieakceptowani - inni ale wbrew wymawianym skargom działali wciąż jako wszyscy - niczym dobrze prosperujące miasto   założyli i w końcu nibywłasne kreśląc wzajemne arterie jeden w drugiego wyrzucali - a skrajnie prawili wciąż o miłości i pięknie   uwrażliwiali: szarpią i boli? to dobrze! - na wywnętrzniałe spazmy  i dreszcze zaklinanych nauczyli się Nią nazywać proste żądze    aż sama Jej natura miała tego dosyć (dosyć!) i wściekła się, a jakże wielce!   od siebie - zamknęła drzwi do siebie - zabiła okna   lecz (co za sprawa!) najszybciej przywykli ożywając najpełniej w ulewnych ciemnościach   i tak do dzisiaj mieszkają w swych ciasnych pudłach jedyna im jasność - na monitorach rosną - w przyruchach rozpływając się w światłowodach   a jeśli trafem i cudem  zabłyśnie im zwykłe słońce  rozerwą promyczki na strzępy brzydząc się ciepła (prawdy)   nie dopuszczając do naturalnej krzywizny tęczy   (szydząc, że to dla słabszych)   uważaj więc kiedy poszukujesz i nie przestawaj się dziwić   nie daj się zgubić (choćby dla chwili wytchnienia)   i nie wierz, proszę, nie pozwól sobie wmówić że to Jej pragną    a z Nią  pełni _  ciszy i zrozumienia        

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Rafael Marius ja też już nie taka młoda

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      hm, w sensie chorujesz? posyłam ciut pozytywnej energii, może coś da... Ale co Twoje z przeżytego to Twoje a nie jak te, tfu, wirtualne farmazony. Pisz nadal, bo urokliwie to robisz 
    • Znużone ciało po nocnym łożu biega, nie chcę istnienia! - poza ogniem pocałunków Księżyca. Ściana z betonu - ja poza jej kresem, poduszka bez krwi. A gdzie krew?   Życie bez krwi - jak kielich bez wnętrza, napełnić nie zdołam, brak miejsca, brak miejsca! Choć kroplę, choć łyk - o, Matko! Z piersi swej utocz, jak pelikan nad gniazdem!   Ty, królowo, matko gwiazd i komet, ukochaj me ciało poza ścian betonem, wciśnij w ramiona - jak strzałę w serce! ciało człowieka - wszak więcej nic nie chce.   Zmiel i rozsyp jak proch po polanie, rozdepcz i zniwecz nim ranek nastanie, w objęciach rozkwitu - jak płód w żywym łonie, to żywe - tak żywo - jest myśleć o zgonie!   Pod szarfą z błękitu, w gwiaździstych diamentach, ma pierś martwa - nocy ręką dotknięta. Pocałunek jak śmierć - bez twarzy i imienia, rozpływa się w mroku - bez śladu istnienia.
    • @infelia super bardzo. Czy to o złośliwości rzeczy martwych, czy to o stracie kogoś. 
    • @andrew  nie robię dalekosiężnych planów- od tak dawna. Ale tak- nie wszyscy z nas powitają dzień @Maciek.J dzięki @TylkoJestemOna dzięki
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...