Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przeszłość jak wygasłe ognisko
jeszcze się żarzy pod popiołem
choć wypaliło się już wszystko
drzwi za mną jeszcze nie zamknąłem

pamięć wiąże z tobą jak zła nić
twój demon zerwał sie z łańcucha
i pustoszy duszę co robić
gdy sercu nie można zaufać

niepomny Orfeusza ciągle
odwracam głowę szukam ciebie
za mną pustka i ciemność ciągnie
a grabarz twoje słowa grzebie



(Wiersz Nr. 5 z cyklu "Momenty")

Opublikowano

No tak, wiersz pełen emocji, żalu i tęsknoty.
Ale jak emocje w środku to o czym pisać? O ptakach czy jeziorach?
Jedyna uwaga (całkiem merytoryczna) dotyczy zgrzytania ostatniego wersu pierwszej zwrotki. Drzwi za mną ....Bardziej
drzwi za tobą, lub za sobą . Wygląda to na dopasowanie "mną" do ilości zgłosek. Jakoś mi to nie...
To samo dotyczy rymu i ilości zgłosek nić (1) robić(2)
Ostatnio zwrócono mi uwagę (jak najbardziej słuszną!), że ten sposób dobierania rymu( z niezgodnością zgłosek) jest niezbyt fortunny. Pozwalam sobie więc na takie małe mędrkowanie pod twoim uczuciowym i tęsknym wierszem.
Pozdrawiam serdecznie
Lilka

Opublikowano

Bardzo ponury wiersz o rozstaniu, styl wręcz neoromantyczny, młodopolski, by nie rzec: dekadencki. Rozumiem Twój nastrój, Januszu.
Przychylam się do obu uwag Lilki Laszczyk; zwłaszcza nieudany rym "nić-robić" bardzo kaleczy wiersz.
Podoba mi się porównanie sytuacji Peela do Orfeusza i Eurydyki. Ale w micie to ona obejrzała się za siebie - i dlatego na zawsze została wtrącona do krainy śmierci, Hadesu.

Opublikowano

Pomyliłam się: to Orfeusz obejrzałs ię za siebie, bo sie bał, że Eurydyka nie idzie za nim - i wtedy na zawsze ją utracił. (Dziękuję za zwrócenie mi uwagi, Januszu). Pomylił mi się mit o Eurydyce i Orfeuszu z baśnią ludową, w której bohaterka mogła wyjść z krainy ciemności pod warunkiem, że nie obejrzy się za siebie mimo szalejących za jej plecami demonów...
Wiele jest podań i mitów z podobnym motywem. :-)

Opublikowano

Nato, bardzo dziękuję za czytanie i podzielnie się refleksjami. Przepraszam, że reaguję na Twój komentarz tak późno, ale nie było mnie kilka dni, bo zrobiłem wypad do kraju, odwiedzić rodzinę i przyjaciół. Pozdrawiam serdecznie.
J. :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Anna_Sendor Rzeczywiście, ten wiersz jest bardzo przejmujący. Żałoba tu nie jest symboliczna, ale żywa i prawdziwa. Myślę, że lepiej byłoby zakończyć na klockach, bo jest to bardzo "dajce po emocjach" nawiązanie, a powtórzenie fragmentu z pierwszych wersów brzmi trochę nachalnie, jakbyś na siłę chciała wcisnąć pod sam koniec coś dobitnego, a przecież nie ma takiej potrzeby.  
    • Ależ niekomfortowo, a jeszcze nie zacząłem... Jestem pan Clérambaul - gawędziarz. Będzie mi miło, już za chwilę. Póki co - byłem.      Byłem panem Stendhal. Obserwatorem zanim poczułem, a później, po - czuciem piękna ponad miarę. Kimś z przesytu, kimś w gorączce, zbyt mocnym biciem serca, zbyt szybkim. Gdy w pamięci wciąż "Deposizione di Volterra" Rossa Fiorentino, a na ziemi tylko niebo, zapadłem się najbardziej      w Cień. I byłem nim najbardziej. Byłem potencjałem, ogromnym potencjałem i gdybyś tylko wtedy na mnie spojrzała... W Tobie bym rósł, mocniej i bardziej.    Już wtedy byłem trochę gawędziarzem, lecz przede wszystkim obietnicą.      Tym co istnieje we wszystkich nienapisanych listach. I wyznaniem naszej tajemnicy, Janku - Ty małomówny kochasiu. Przecież widzę jak na mnie patrzysz gdy mijamy się na klatce, w aptece, w snach.    Przecież jestem Tobą pani Leokadio, przecież właśnie się rumienię. Na samą myśl...      Jest mi miło. I milej. Tu, przy sfatygowany już stoliczku. Tu, nad pamiętnikiem z pragnień, strachu i iluzji. Jakby zza szyby, jakby z miłości.
    • @KOBIETA i się uśmiecham na Twój komentarz o trochę nie chcę przestać :) chciałabym żeby był wyjątkowy i jeśli w Twoich choć trochę jest, to jest mi niezmiernie miło. Dobrej nocy i również pozdrawiam :) @tetu cudownie, że go wyczytałaś :) Bardzo Ci dziękuję i za obecność i cudowny komentarz. Jakoś mi tak bliski. Pozdrawiam serdecznie :) @Nata_Kruk ano mam :) a skoro i Ty w nim... to jest mi już najmilej :) Dziękuję pięknie :)
    • @MIROSŁAW C. dziękuję bardzo :) @Wiesław J.K. ogromnie mi miło, że tak go widzisz. Dziękuję :) @Berenika97 to Tobie również przepięknię dziękuję :) choć słów brak @huzarc ostatnio coraz częściej piszę szeptem zamiast krzykiem (czy to cichym czy to głuchym) wiersze i chyba dobrze się w tym czuję... Dzięki piękne :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Zorya Holmes Pogodnie! Pozdrawiam! :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...