*** (jeśli to czytasz, to żyjemy)

[Marcin B]

jeśli to czytasz, to żyjemy. przyślij potrzebne poduszki i koce.
odbudujemy dorosłość po męsku. w kieszeniach scyzoryk, garść zapałek.

widziałem te sny z kryjówek pod stołem. chłopców, co pękali z odwagi.
widziałem te sny z aut. z tylnych siedzeń wkładane w spocone dłonie dilerów.

dorosłość to kruszenie szkła i spokój, żeby je pozbierać
twoimi palcami, wiecznie ciepłymi jak od pieczenia chleba.

dorosłość przykłada czoło do czoła. przed tobą bliskość to była wilgoć.
tlenie się słomy, gnicie drewna. dziękuję, jest czerwiec i spójrz, jestem silny.

[Magda_Tara]

piękne. brawo.

[Marcin B]

Dziękuję.

[Lilka_Laszczyk]

...Dorosłość to kruszenie szkła i spokój żeby je pozbierać...
Bardzo trafne i bardzo pieknie napisane. Zero zbędnego słowa w twoim wierszu.
Pozdrawiam
Lilka

[Marcin B]

To dlatego, że nie ma nic gorszego od przegadania. Pozdrawiam również.

[Anna_Para]

Piękne, wzruszające spojrzenie wstecz.

Jeśli to czytasz, żyjemy.

Pozbyłabym się drugiego "to", choć znam funkcję tego stylu.
Tak jest bardziej kolokwialnie, a przecież mówisz do kogoś.

Podoba mi się, jak łagodzisz frazeologizm "słomiany zapał".

Cieplutko,

Para:)

[Nata_Kruk]

Bardzo fajny wiersz, świetne
.. sny z kryjówek pod stołem; dorosłość to kruszenie szkła i spokój.. czy
.. przykłada czoło do czoła.
Końcowe.. jestem silny.. to niezbity dowód, że peel żyje...
Pozdrawiam.