Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nic tak

przykrywa w myśli jego oczy
dłonie suche i chłodne na skórze odciskają
brak zaangażowania
to tylko tak, nic tak

potrzeba jego głosu i cichego śpiewu
zadrgania na gładzi emocji
ta elastycznie ugina się, gdy kłuje
nie tak wcale ostrożnie
w pełni świadomie
niewłaściwymi słowami
nieodpowiednim czasem

w dowolnej chwili nadchodzi
zatrzymuje oddech wciśnięty w kradzież spojrzenia
i wyciska siłą kilka kropel ze zwiniętych powiek
nie-łzy, nie-krew
ale namiętne w swej bezbarwności osocze
moment i znika pozornie w uchu, pod paznokciem
jak gruz
w zaciśniętym mięśniu
w upośledzonej myśli

przykrywa w tej myśli jego oczy
oczy suche i chłodne twarz odbijają
bezczułą już
w wyobraźni jedynie
to tylko tak, nic tak

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję za komentarz :)
i owszem, z goryczą wyszło
z jednej strony rozumiem podejście z dystansem, sam tak właśnie wolę czytać, jak i pisać, ale czasem mam wrażenie, że potrzeba coś intensywniej i w chwili określic, bez dystansu, bez łagodzenia, niuansowania, nie uważasz?
i właśnie dlatego nie chciałem w pierwszej osobie, bo by już było za dużo i w ogóle, hiper-emo, a to nie było moim celem
fajnie czasem stać z boku, nie? :)
wdzięcznym za opinię niemniej jednak
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no właśnie nie wiem, po co te myślniki
chciałem w ogóle dać niełzy, niekrew
bo chciałem je jakoś zjednoczyć w jeden wyraz, a nie żeby było 'nie łzy, nie krew'
żeby to wyraźnie był jeden twór słowny, a nie po prostu zwykłe przeczenie
i w wersji pierwotnej bez myślników było i razem pisane.
sam nie wiem
pozdro

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
    • Literatura to jedyna religia, której Dekalog przykazuje kłamstwo w dowolnych konfiguracjach i kontekstach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...