Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Aluna, ale to co napisałaś to zwykły limeryk :)
a chodzi o tak zwany "limeryk kołowy"*, który czyta się w kółko.
Najlepiej, kiedy czytany po raz drugi nabiera dodatkowego znaczenia.
Przykład innego autorstwa:


Taka pani na Champs Elysee (czyt. zwyczajnie: szanzelize)
ze mną kiedyś robiła bze-bze
i choć zapał już zgasł
ona wciąż: "jeszcze raz!"
więc cóż zrobić, zdarzyło się że...

(Rafał Fagas)




* limeryk kołowy - moja nazwa ;)
Google: Nie znaleziono żadnych wyników wyszukiwania dla hasła "limeryk kołowy"


http://bit.ly/QaU4M0


Opublikowano

No to się postaram kołowo , ale to nie takie proste , przyznaję bez bicia ,że póbowałam , ale musze nad nim popracować, poniewaz jak dobrze zauważyłam koło się zamyka-puentą!No i gratuluję odkrywczej , ciekawej formy!
Pozdrawiam!
Ja

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj, Marianno! Jesteś nieśmiertelna :)


Sołtys, co mieszkał koło Wronek,
otruć chciał na zabawie żonę.
Gdy rzadko który z ludzi
w Remizie się obudził -
śpiewała mu niczym skowronek.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdzieś w głębinie umysłu ślepca. W ciemnościach nieruchomego oka. Gdzie dźwięk rozmów jest podobny do szczebiotu zarażonych lodowym wichrem wróbli. Siedź sobie w niewiedzy ślepcze. Nie dawaj w ten świat kroka. Świat jest już pustynią. Pozbawioną ludzi, techniki i kabli. Całoroczna polarna tundra. Bez nawet chwili temperatury dodatniej. Wszystko zdziczało i tylko w sidła śmierci zaprasza. A w sercach ocalałych jest jeszcze chłodniej. Z zimna umarła moja dusza. We flakonie zaschnięty róż bukiet. W którym niegdyś chowały się trzmiele. Nic teraz nie znaczą. Stary pakiet. Umiera rasa ludzi. Kurczy się wegetacji pole. Nie uchronią od śmierci mikstury, czary, najgrubsze tkaniny. A życiodajny ogień będzie niczym waluta. Umiera świat bez modlitwy i winy. A oto boża kara i ludzka pokuta. Ślepcze, Twój wyraz twarzy tak surowy. Umrzemy razem. Ja do końca Twój sługa. Ostatnia wieczerza. Zapach śledziowy. Śmierć z głodu i zimna jest jak noc polarna długa.   Wiersz pisany w roku 2013 przy utworze "Freezing Moon" zespołu Mayhem  
    • @Radosław   o tak :) nie gryźć i nie kąsać…dając przestrzeń w bliskim, otwartym połączeniu :)  podoba mi się!    pozdrawiam :) 
    • @Berenika97 Ja już pochłonięty :)   Wesołych i Szczęśliwych Świąt!!!   Pozdrawiam 
    • @hollow man   ;) taaak…;))))   i to najczęściej za kierownicą;) w oczekiwaniu na zielone światło;) w międzyczasie szminkując usta karminową czerwienią;) 
    • @bazyl_prost Cóż ,metafory sprawiają nieraz trudności z odczytaniem. Dziwi ta oczywista. Nie dotyczy wyłączenie wiary... Może dotyczyć i polityków. Gdyby ich słowa się materializowaly,świat byłby...   Pozdrawiam serdecznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...