Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Matma

Nie, nie pytam cię dlaczego,
Jak z tą matmą, jakie wzory.
Wiem ci dobrze mój kolego,
Jakie trapią cię horrory.

Plus z minusem już się myli,
Znak równości, jak skazanie.
Na ściąganie nie ma chwili,
Albo grozi ci wygnanie.

Słupki w oczach ci się mylą,
Ściągi z chustkami do nosa.
Boże! Obdarz, że mnie chwilą,
Choć na dymka z papierosa.

Liczby ci się dwoją, troją,
Ach, czemu żem taki tępy?
Bym zamienił głową moją,
Z tą co z matmy ma postępy.

Mały duszek wewnątrz grozi:
Nie zadałeś sobie trudu.
Dzisiaj wzdychasz wciąż do Bozi.
Wczoraj, umierałeś z nudów.

Jaka praca, taka płaca,
Obyś wnioski chciał wyciągać.
W głowie przestanie przewracać.
Byle liczba ci urągać.

Józef Bieniecki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...