Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

koniec - dziwne słowo
bo cóż ono znaczy
że później nie będzie
już nic się zdarzy

nie urodzi się chłopiec jak tamten rumiany
dziewczynka nie przypomni
lalki z porcelany

nie zgaśnie światło w lampie
nie wzejdzie poranek
nikt do Boga nie westchnie po szepniętym amen

nikt nigdy na nikogo
nie rzuci się z pięściami
nie upomni się wojna o zabitych i rannych

pies zapomni człowieka który miskę mu daje
zmarły się nie przewinie
przez sen wczesnym ranem

suchy liść nie opadnie
pąk się nie rozwinie

nowy wiersz nie powstanie
a w nim myśl
nie przeżyje


Opublikowano

Anno,

w "suchy" masz literówkę.

Dobry, mądry tekst. Proponowałabym zewrzeć strukturę, wyrównać tu i ówdzie, ale - proponuję, nie nalegam;)


koniec to dziwne słowo
lecz cóż ono znaczy
że później już nie będzie
już nic się zdarzy

nie urodzi się chłopiec
jak tamten rumiany
dziewczynka nie przypomni
lalki z porcelany

nie zgaśnie światło w lampie
nie wzejdzie poranek
nikt więcej już nie westchnie
po szepniętym amen

nikt nigdy na nikogo
nie rzuci z pięściami
nie upomni się wojna
o kolejnych rannych

pies zapomni człowieka
co mu miskę daje
zmarły się nie przewinie
przez sen wczesnym ranem

suchy liść nie opadnie
pąk się nie rozwinie
nowy wiersz nie powstanie
a myśl nie przeżyje

To propozycja - bo jest teraz 7/6/7/6. Jaki byłby z tego zgrabny trzynastozgłoskowiec! Ha!

Ps. Pewnie bez intencji, co rozumiem, bo dziś nie uczycie się rosyjskiego, masz rosyjską kalkę "kan'ce - kan'cow" w tytule. Po naszemu - to po prostu "W końcu". A na tytuł byłoby fajnie - coś zakozaczyć:
"Post scriptum" albo "Jeszcze po epilogu". Ale wiersz i tak mi się.
Pozdrawiam,

(qurka, chciałabym "cieplutko", ale się z tego zrodziła gorąca dyskusja, więc,... wiesz, co...)
:))))))))))))))))

Para na zimno

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To i ja odpowiem chłodno :)), Aniu. Nie chciałam wiersza bardzo regularnego, żeby nie czytał się jednym tchem. Chciałam go złamać.

Co do tytułu - moje pokolenie jeszcze uczyło się rosyjskiego :). Tytuły rodzą się w bólach i często zmieniam je nawet po kilku dniach, więc jeszcze się zastanowię. Ten ma charakter roboczy, że tak to ujmę.
Nie pozdrawiam wprawdzie, ale elegancko pochylam głowę przez szacunek dla uważności Czytelnika. :) A

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sarkastyczny uśmiech głupca, jesteś taki śmiały. Wszystko to iluzja, tarcza, co zatrzymuje strzały, by świat nie wiedział, jak naprawdę jesteś mały. Mur, który chroni to, co tak bardzo chcesz ukryć, łatwo byłoby skruszyć, gdybyś choć na chwilę opuścił wartę, przestał zgrywać bohatera i pozwolił nam zacząć od zera. Wiedziałbyś, że jesteśmy tacy sami — wzbraniamy się przed łzami, chronimy kłamstwami. Choć wiem, że to oznacza serię pocisków w dłonie tak pełne odcisków, wiedz, że jestem obok. Nie musisz być jak posąg. Pozwól mi być bohaterem, twym szczęśliwym zakończeniem
    • Nieskończoność należy pomierzyć, temu cos uszczknąć, bo się nie należy... Pzdr.
    • Umieram - przebita obłokiem Rogatki podświadomości.  Ktoś dostał awizo z moim zniknięciem Uwaga: fatamorgana!  Brak obojętności.  Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Knebel ustom nic nie da: wolnością też można dusić Smutne to:  poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi:  spłacą nas dni, miesiące i lata w połowie - zmarnowane: ''Czy znajdę w końcu szczęście?''   przez takie trywialne pytanie ... 
    • Najgorszy architekt - czas. Rzeźbi fundamenty z oszustw i spękanych głazów. Życie to bezustanne umieranie, nawet jeśli się ma własnego "koucza" czy metr kwadratowy w Château d'Armainvilliers. Nawet - jeśli urodziłeś się na przełomie dzisiaj i wczoraj. Życie to rzeka, która prędzej czy później porywa wszystkich. I nagle masz o -dziesiąt lat więcej. I już nie jesteś w "mejnstrimie." Przepiękne akwarele, pastelowe pastisze bezludnych wysp w miejskich dżunglach.  Huśtawka nastrojów - na której człowiek siedzi sam jak ten palec.  W tle - karuzela sklecona z zerwanych mostów. Zrobię im fotkę. Kwiecień przemknął niezauważony,  wiosna po raz kolejny nie złapała bukietu. Piosenki mimo to - piszą się same, piosenki - pełne puchu, piór (wiecznych) i (wiecznych) niedomówień. Balony w kształcie serca w cudzym oknie na świat. Nie wiem, czy dziejemy się naprawdę, ale od tej chwili chyba nawet w nic ...   Zacznę sobie wierzyć.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...