Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym Dziękuję za wspomnienie o mnie. Po naszej rozmowie wczoraj również coś mnie tchnęło: "I przychodzi, Pan tronowy, Siada, berło złote łapie, Stuka, pić chcę - pijąc chlapie, Stuka znowu, bez wymowy, Więcej złota mu przynoszą, Z szacunkiem się odnoszą. "To ideał jest światowy!" Krzyczą, piszczą, celebrują, Gdzie on fajny, z której strony? Czy ja w błędzie, z nim skłócony? A Ci dalej nim radują. Ten "ideał" pełen zmory, To wszystko tylko pozory, Czy ja mam oczu więcej, że to widzę? Czy jakbym siebie widział, go nienawidzę?" Pozdrawiam serdecznie.
    • Lata temu popełniłem coś takiego:     Dłużyzna straszna, ale to błądzenie tak mi jakoś go przywołało. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Na drugi pocałunek rodzący nowe zaufanie, on jest zawsze. Pozdrawiam Adam
    • @Domysły Monika W założeniu: będąc na zewnątrz w pozornie "brzydką" pogodę niekiedy jest nam lepiej, niż będąc w domu - w którym jak wiemy, nie zawsze jest tak dobrze. "Zalewa się pod sufit" - czyli łzy smutku, które są gorsze niż byle deszcz. Sam pomysł pojawił się w głowie, po (chyba już setnym) odsłuchaniu piosenki "Come out and play" autorstwa Billie Eilish. Jest tam fragment: "Leave home, feel the wind blow 'cause it's colder here inside in silence", co w tłumaczeniu znaczy: "Wyjdź z domu, poczuj powiew wiatru bo tu w środku (w domu) jest zimniej w ciszy". Pozdrawiam serdecznie. @Sylwester_Lasota Czasem by się przydała taka sucha woda by chłodzić krytyczne systemy ludzi :D Pozdrawiam.
    • O cholera, ja i A i nasz złoty środek. Tymczasem złoty środek przestał być złotym, bo raczył się przesunąć. Już nawet nie wiem co za metal i który kolor. Co chwila gubię wątek, w którą to poszło stronę. Z czasem przeprowadziliśmy ku sobie dowód, notabene niezbity, że ja nie ideał, a ona nie ideałka wśród okoliczności najmocniej nieidealnych. Tak jakoś nam z relacji nie wyszło. I tylko żyć dalej trzeba z powyższą świadomością, naprawdę coraz większą, narosłą zresztą od niejednego z nieporozumień. I – cóż poradzić – wypadałoby jednak czynić tak razem i w porozumieniu ponad coraz jaskrawszymi podziałami, również wewnętrznymi, również, a może przede wszystkim między nami dwojgiem (o ile nie wchodzi w grę jakiś trójkąt co nie jest wykluczone). Życie nam przygasło i przerodziło się jednak w "z uporem trwam". Cóż, życie to nie telewizja, już film prędzej, albo teatr. Co po nas pozostanie? W najlepszym z najlepszych przypadków tylko ta relacja, która zresztą traktuje zupełnie nie o wszystkim i jest raczej metaforą aniżeli dziennikarszczyzną.   Warszawa – Stegny, 08.12.2024r.   Inspiracja - Poeta?? BITTERSUITE (poezja.org). 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...