Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rzuciliśmy już kości
przeszliśmy przez rzekę
widzieliśmy dużo,
kosztowało to wiele sił
wspomnienia wydają się snem
gdy czujemy w ustach krew
na skorupach ziemi
zapisaliśmy swoje zdanie,
swoje życie
idąc przez życie,
czujemy ze polegniemy
gdy myślimy o przeszłości
wiemy co to melancholia
kiedyś było tak pięknie...
a może nie pamiętamy więcej?
chcemy żyć, nie płacząc co dnia
nie słuchając płaczu
niewielu zrozumie
tylko kamień pochowany gdzieś w lesie
tylko on przetrwa, jeśli los mu pozwoli
nadzieja jak brzytwa, rani nam dusze
trzeba tonąc by za nią złapać...
trzeba spaść na dno, by zacząć czuć
trzeba spaść, by móc się od czegoś odbić....
odbić i frunąc wysoko
Boże.... ażeby to nie był muł
bo trzeba kochać życie
tylko bez łez
nie cierpię dźwięku płaczu,
widoku zbolałej duszy
wyświetlanej na żywym obrazie
chce żyć szczęśliwy
i nie zważać na tonące Atlantydy
by na ostatnim przystanku gdzieś na środku wodospadu
na niepewnej łodzi, lecz z wiosłem
ze świadomością: jestem kochany, ze kocham
z myślą że rodzina została szczęśliwa
spełniona
móc powiedzieć:
z moich marzeń nie zostało nic, wszystkie zostały spełnione

Opublikowano

Dawidzie powaliłeś mnie na kolana,,,i wcale a wcale wiersz nie przegadany!
Ale , zbędne to:swoje (jakby tylko Twoje)-usuń, bo w nastepnym wersie sie powtarzasz "idąc przez życie", życie - życie !
Pozdrawiam autora przeslania!
Jeszcze wróce poczytam !
Pozdrawiam!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wcale a wcale Dawidzie nie jest źle !
Wiersz mnie bardzo porusza czytając go dzisiaj z rana , przeszyły mnie dreszcze,, i tak ma byc, wiersz ma poruszać,zagrać naszymi emocjami!
Tylko pomyś nad powyższym moim postem!
Serdecznie!
Opublikowano

Materiał na kilka wierszy. Zbędne powtórzenia słów, sprawia wrażenie, że wiersz był pisany pod wpływem emocji 'na kolanie'. Dla przykładu posłuchaj sam siebie:
'zapisaliśmy swoje zdanie,
swoje życie
idąc przez życie,'

tylko kamień pochowany gdzieś w lesie
tylko on przetrwa, jeśli los mu pozwoli
nadzieja jak brzytwa, rani nam dusze
trzeba tonąc by za nią złapać...
trzeba spaść na dno, by zacząć czuć
trzeba spaść, by móc się od czegoś odbić....
odbić i frunąc wysoko
Boże.... ażeby to nie był muł
'

brakuje znaków zmiękczających
(skąd się wziął nagle fruwający muł?)


Serdecznie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Dziękuję za krytykę i podpowiedzi:)
Dla usprawiedliwienia chciałem tyko napisać, że napisałem to daaaaawno daaawno temu mając 17 lat, właśnie pod wpływem emocji.Uznałem, że nie jest gotowy więc jest tutaj.
Dziękuje i Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Nie widzieliśmy się ile? To ona by musiała powiedzieć. Oczywiście wszelkie sztampowe wyznania, w stylu "Nie mogłem przestać o tobie myśleć...", sobie darowałem - niczego w życiu nie znosiłem gorzej niż wpisywania się w jakiś archetyp, spełniania czyiś założeń, jakichś wyobrażeń mnie, nawet tych pozytywnych. I tutaj, konwenanse romantycznego, kruchego kochanka z anemią, zostawionego u bram dorosłego życia wolałem sobie darować, z szacunku do samego siebie, jak i do niej. Wyczuwałem, jakby ona również dzieliła moją niechęć do archetypów, może to mnie do niej podświadomie przyciągało. Zdarzało mi się prowadzić z nią rozmowy przed snem, zwierzałem się z wszystkiego co aktualnie ciążyło mi na sercu, czy na żołądku, ona kołysała mnie nogą na nodze, a ja usypiałem się własnym słowotokiem. Ale jak to jej powiedzieć, i po co? W takich momentach naprawdę zaczyna się odczuwać jakim skazaniem dla ludzkiego charakteru jest mowa. Nie mogłem znaleźć słów ani celnych, ani w ogóle jakkolwiek przydatnych, musiałem pozwolić ciszy, poezji momentu zagrać to, co chciałbym usłyszeć, w końcu w ciszy zawiera się już każdy wybrzmiały dźwięk, a wprawne ucho znajdzie w niej dokładnie ten, którego oczekuje. Ja niestety byłem zbyt zajęty, aby słuchać, dla mnie cisza nie była brakiem odzewu z jej strony, była brakiem mojego głosu. Czy to narcystyczne? Może nie w tym przypadku. Bo i ona to dobrze wiedziała. Kolejny raz poczułem jakby linię porozumienia, wspólną zabawę, improwizację na cztery dłonie na tych samych klawiszach, szum wiatru biegający od mojego ucha do jej i z powrotem. Ona również szukała się w ciszy. Dojrzały kasztan upadł z głuchym łoskotem na ziemię, gubiąc się w trawie. Poczułem ten sygnał, po tym spotkaniu wiele razy jeszcze słuchałem kasztanów, lecz nigdy nie mogłem powtórzyć tego uczucia. Wydało mi się, jakbym usłyszał w tym uderzeniu wszystko co chciałem usłyszeć, a zarazem wszystko co chciałem wyrazić, że ona równie to czuje, że ona wypadła z łupiny, i że ja się przed nią obnażam, nie musiałem już więcej słuchać, nie musiałem już więcej mówić. Choć wiem że ona również to czuła, nie miałem czasu zobaczyć tego w jej twarzy, wstała wspierając rękę na moim kolanie i odeszła. No tak, w tej chwili to już było oczywiste.

      Edytowane przez yfgfd123 (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bez wulgaryzmów nie dało się wydalić bełkotu? Termin -każdy jedt podobnie bezgraniczny jak -żaden w związku z tym znaczy to samo. Zatem jest to bełkot. Język polski, już dla ciut oczytanych, stanowi tak bogatą kopalnie terminów i zwrotów, że można darować sobie inspirowanie tekstami dekorującymi sławojkowe dechy, by strawnie, dla licznych, wyrazić stopień sfrustrowania. Zajmij się sobą zamiast bawić w "osiłkowego, niezbyt wysokich lotów", mentora.    
    • I owszem, swiat jest piekny, a w tym wlasnie utworze jest tak jak jest.  Na tym polega pisanie.  Tak jak odbieramy życie i świat- na różne sposoby, tak też możemy odbierać sztukę, poezję, innych ludzi- krytycznie, ze zrozumieniem, z zastanowieniem się głębszym...  Pozdrawiam.  
    • Lęgi     Maruna w rzepak się wybujała. Ze starorzeczy woda tu stała. Skrzypowy wianek zaległ przed groblą — drobnej krzewinki przy dębach ogród.   Wyka w nić słońca, border na smyczy przez ażur ziemi lekko i z niczym skorupki jajek na wąskiej ścieżce. Nikt nie uczesze się i z gwiazdnicy.   A groblą bobry, dziki i motyl.           Pozdrawiam serdecznie @iwonaroma @piąteprzezdziesiąte @Sylwester_Lasota :-)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Chyba tak :-)) Wolę mieć kwiaty na zewnątrz okna :-) Dziękuję :-)         Pelargonie nieco odstraszają także komary. Co prawda nie liczyłam, ile wpada, gdy ich nie ma, a ile, gdy są, ale podobno mają takie działanie. Ale rzeczywiście, motyle wolą inne kwiaty. Kwitną aż do mrozów, przetrwają i troszkę pluchy, więc na pewno się już lubicie. Dziękuję i pozdrawiam :-) (Też lubię trochę chłodku :-)     @iwonaroma Dziękuję :-)               @Sylwester_Lasota Dziękuję :-)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

            W białym kangurze. Zakupił róże.   Pzdr :-)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...