Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

warsztatowo dobry wiersz. merytorycznie - nie ma się do czego przyczepić. zgadzam się całkowicie, że siadanie do stołu z wrogiem, kimś nieżyczliwym- głupota, stół to jedność, biesiada, rozmowa i nie ma inaczej. nikt nie zaprasza do swego domu, do stołu wroga, z którym trzeba by się kłócić. Rozumiem porównanie. jawnie zresztą przedstawione w komentarzach.
Ale forum to nie stół. tu piszący wystawia się zarówno na pochwały jak i krytykę. Jesteś Anno obeznana z pisaniem. w znakomitej większości (bo zdarzają się słabe) piszesz dobre wiersze. masz warsztat, solidną podstawę do pisania, wiersze tematycznie są dojrzałe. nie rozumiem zatem w tym kontekście Twojej postawy. ciumcianie niunianie zdrobnianie nijak ma się do Twojej twórczości. masz chór adoratorów, którzy ciumciają Ci jak Ty im. PO CO? Twoje wiersze (dobre) bronią się same. Postawa przedstawiona w wierszu mówi jasno: kto jest moim przyjacielem (zachwyca się moim pisaniem) może pisać komentarze, kto krytykuje- wróg i won od stołu. Może nieświadomie, ale robisz sobie sama krzywdę. nadmierna egzaltacją. a czasami- powiem dosadnie- samouwielbieniem. każda odrobina krytyki spotyka się wręcz z histerią, i obcesowością wobec adwersarza.
nie ucz mnie, proszę, jak boleć, jak cierpieć, czytelnik odbiera subiektywnie i albo czuje albo nie, wyczuwa prawdę lub fałsz. wszystkie Twoje wiersze są osobiste? niemożliwe. część na pewno reszta to obserwacja, ale nawet w takim wierszu można zawrzeć ładunek emocjonalny.
Wiersz mówi i o prawie wyboru "towarzystwa", skoro więc tu wpadłeś, choćby przypadkowo, jesteś moim gościem. Zatem pozdrawiam ciepło i serdecznie. jesteś moim gościem- stosuj się do reguł? jakich? to nie stół i prywatne mieszkanie. wstawiając wiersz na publicznym forum należy oczekiwać pochwał, ale też uwag.
dobre odcięcie się od krytykantów i domorosłych "rzeczoznawców", którzy nie rozumieją ni w ząb, co czytają. Wszyscy ich znamy.
Pluszuję.
pluszuję, pluskam, buziuje, bardzo mi bardzo, fuj inwersje i cała masa flaków z olejem. to niektóre wypowiedzi z komentarzy. TWA i wiersze oraz twórczość nie mają tu nic do rzeczy. wiersze masz solidne, podobnie jak parę innych tu osób. Jak przypuszczam dojrzałe, mocno dorosłe kobiety, piszące dojrzałe porządne wiersze ciumkaja do siebie jak różowe dziewczynki na podstarzałym kinderbalu. Może dotrze to do Ciebie i niektórych osób, ze same sobie robią tym krzywdę, bo to jest niesmaczne jak torba landrynek.
Ale też nie trzeba się tak przejmować krytykantami. Skoro i tak nie rozumieją, co chcemy im przekazać, to po co zawracać sobie nimi głowę? Naprawdę nie warto.(...) być może jest Ci bardzo przykro z powodu nieuzasadnionych napaści niektórych ludzi na Twoje wiersze? Naprawdę nie warto, olej to. Warto tylko brać pod uwagę kulturalne, uzasadnione uwagi przyjaciół. :-) czyli tylko dobre komentarze i pochwały? krzywy ten stół . niestety.
kto zna się na wierszach- doceni, kto się nie zna - trudno. czy jeden komentarz krytyka ignoranta zniszczy prawdziwą poezję- wątpię.
cóż kto z nami niech siada, kto nie - niech idzie czorty głodny.
bez żalu nie siądę do stołu poddana selekcji.


  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

nie spodziewałam się innej odpowiedzi. niech żyje klaka!
jeśli zasłużona? (a w znakomitej większości utworów tak jest) to OK.
innym wara. klikajmy, pluskajmy, buziajmy, niech żyje infantylność w komentarzach!
powodzenia w kiszeniu się we własnym kółeczku często fałszywych fanów. o to chodzi? szkoda. szkoda ze względu na wiersze....
winszuję wyborów i postawy.
żegnam zatem. w tej sytuacji- bez żalu.

Opublikowano

Bajadero?

Co to jest? Gdzie są Twoje wiersze? Po co łazisz po forum? Co to za "oceniające", pełne zawiści i żółci pseudokomentarze?

Co Ci zrobiłam ??? Zabieram Ci "fanów"?

Może opłacam klakę??? Co Cię to obchodzi???

To wygląda na trollowanie. Sio, ...

Ps. Biedne moje wiersze... Tyle tracą bez Twojej słusznej reprymendy! Ojejejejej!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie każdy fan piosenek musi śpiewać.
łażę po forum i czytam wiersze- bo lubię. swoimi wypowiedziami wystawiasz sobie sama laurkę. zanim cokolwiek napiszę- czytam dorobek zalogowanej tu osob, jak i komentarze i odbieram odczucia niektórych osób. wyartykułowałam to co wiedzą i czują inni ( nie oczekuję poparcia ani nie dostałam upoważnienia od nikogo- piszę wyłącznie w swoim imieniu).
pod jednym swoim wierszem piszesz mi o konstruktywnym komentarzu tu o pseudo-komentarzach. zdecyduj się. nie mam czasu ani nie kręci mnie trollowanie i szczerze mówiąc nie znałam znaczenia tego słowa, ani nie znałam tego zjawiska. poczytałam w wikipedii i o dziwo! w symptomach trollowania znalazłam całą masę objawów, które śmiało można przypisać Twojej postawie (dla jasności- nie Tobie jako osobie). zgodnie z Twoim SIO znikam bez żalu dalszego dyskutowania z Tobą...a broń Boże nie mam zamiaru trollować.
ps. weź przetrzyj oczy. czy ja daję reprymendę Twoim wierszom? kogo tu żółć zalała?
nie ciumciam Ci jako osobie, bo mnie egzaltacja Ciebie na swój temat wkurza, piszesz mi SIO?
z przyjemnością, bo nie mam zamiaru ciumkać na różowo. Twoja postawa jest irytująca. a ja nie mam zamiaru się irytować. czytanie wierszy i komentarzy ma mi być przyjemnością.
zatem żegnam.

Opublikowano

Bajadero,

tak, masz rację. Nie umiem pisać wierszy, nic nie czuję, jestem brzydka i głupia, i tak mi strasznie przykro, że nie podobają Ci się moje wiersze, że och, och, och!

Jeśli tu wrócisz, naślę na Ciebie moich fanów ;)))))))))))))))))))))

Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


po co ta niby ironiczna histeria? ubaw po pachy i ręce opadają. trudno dyskutować z kimś kto ma własną bajkę w głowie i nie czyta ze zrozumieniem. pokaż mi miejsce gdzie skrytykowałam Twój wiersz, przeciwnie podkreślam Twój dobry warsztat i dobre wiersze, fakt czasem zdarzy si ę, że nie jest przebojem, co nie znaczy, że do kitu. jako jedna z nielicznych korzystasz z warsztatu. tu pozwoliłam sobie na inną niż wszyscy interpretację wiersza, bo tak go czytam.. i tyle. wydawałoby się, że dla autora dobrym jest dyskusja nad wierszem, emocje z odbioru, okazuje się , że ważne jest: cudeńko superek i pluskam. kto napisze inaczej- SIO. myślałam, że poprzedni komentarz będzie moim tu ostatnim, ale na takie głupoty muszę odpowiedzieć. nie umiem pisać wierszy- ja tego nigdzie nie napisałam (ale skoro tak twierdzisz), nic nie czuję, jestem brzydka i głupia skąd mam wiedzieć co czujesz i jaka jesteś skoro na oczy Ciebie nie widziałam i Ciebie nie znam (ale skoro tak twierdzisz), przykro to ci z pewnością jest, że ktoś (w Twoim mniemaniu pewnie byle kto) pozwolił sobie tknąć gloryfikowaną świętość nietykalną tutaj. robisz krzywdę swoim wierszom, ale to Twoja sprawa.Twoi fani mi nie straszni, niektórzy całkiem nieźle piszą. do nikogo nic nie mam . odpadam
ps. tak jak napisałam wcześniej- forum to nie stół. publikowane wiersze mogą być poddawane ocenie, ale mam dość twojej nieuzasadnionej histerii i egzaltacji na swój temat, jak wiem nie tylko ja. ale to już nie moja bajka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Czytam, milczę...

Wspieram Twoich, Anno Paro, fanów. Są silni sami w sobie - talentem, mocą słów i argumentów.

A czy jestś brzydka??? Widziałam - nie mam zdania :-).

och, och, och..

Aha! i - oczywiście jestem żądna sławy! ;-)
Opublikowano

Anno, to:

nie ucz mnie, proszę, jak boleć, jak cierpieć,
odejdź w pokoju, ja, mgła niezaznawka
opowiem zawsze, jak nie wiem, jak nie wiem,
czy to ocean, czy brudna sadzawka.


tego tak naprawdę każdy musi nauczyć się sam :(
pod wielkim wrażeniem kłaniam nisko
i serdecznie pozdrawiam.
:)

Opublikowano

Mario,

nie mam powodu, aby się tu kogokolwiek bać.
Nie mam "fanów". Ani prawdziwych ani fałszywych.
A przyjaciół dobieram starannie.

Bardzo przepraszam, ale w komentarzach pod wierszem rozmawiam o wierszu. Jeśli masz ochotę, napisz do mnie na pw.

Cieplutko pozdrawiam,

Para:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...