Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

płynąc do jaja starłem w proch
z pół miliarda plemników w zaraniu
do życia wiłem się najzwinniej

z gamety yin i yang
powstały z czterdziestu sześciu
jestem dwudziestoma
trzema chromosomami

odczytując wiadomość
z zygoty że to początek końca
wybrałem by przeżyć
więc kocham się jako debeściak

duma rozparła na mój
akrosom w głębi błony
teraz dwie nogi głowa
pełna pomysłów szyja
kręci Carpe diem

(bo) zrodzony miłością
jestem wszechświata

Opublikowano

debeściak jest "de best", Zdzisławie ;) wiersz mógłby wspierać działania prewencyjne przeciwko odbieraniu sobie życia, każdy ma co najmniej 23 powody do dumy :)) Zdzisławie, w moich słowach tkwi wyłącznie życzliwość dla Twojego wiersza. Przeczytałam go z uśmiechem.
dwa ostatnie wersy można rozumieć różnie, ze względu na szyk i nawias.

kłaniam się, oczywiście pozdro!

in-h.

Opublikowano

... więc od końca = może i tak zostawię - z nawiasem i właśnie w takim szyku :))) . A kawałek ...hm taki miał być w zamiarze = wzmacniać ( w końcu jestem żółtym rezonansowym wojownikiem hłe hłe ) . Żeby w chwili zwątpienia zadać sobie pytanienie. Po ki (*)uj kiedyś tak zawzięcie walczyłem/am z 500 milionami ( pół miliardem ) innych plemników i wygrywając stałem/am się tym kim jestem = zygotą złożoną z 23 chromosomów = właśnie mną = właśnie tym kim jestem !!! ) :)) dzięki za zainteresowanie, wpis i pozdro :))

Opublikowano

... ale jednak nie mów o sobie "jestem zygotą z 23 chromosomami"... proszę! :) mimo tej walki i zwycięstwa - ono było potrzebne do ukształtowania... serca :) to jest najważniejsze! a serce (z całym swoim emocjonalno-uczuciowo-wolitywnym etc. etc. etc. uposażeniem) stanowi o tym, kim właśnie jesteś. między innymi. no, to w górę serca! :)

jeszcze raz, pozdro-wieństwa!
in-h.

Opublikowano

Fajniutkie te gamety(znak równowagi), ale naliczyłeś chromosomów ,
ale dodano Ci y , bo jesteś mężczyzną!
Coś nowego , coś dobrego ,z przyjemnością i uśmiechem poczytałam!
Pozdrawiam!
(bo) w nawiasie jak najbardziej!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


... to nie tak wydaje Ci się to " spłaszczeniem " bo nie rozumiesz, tak myślę, a przynajmniej mojego toku rozumowania - więc tłumaczę sie powtórnie :)). Mamy 23 chromosomy = 12 i pół ( w uproszczeniu ) po naszych przodkach ( od strony męskiej - najwięcej cech dziedziczymy co drugie pokolenie, więc po dziadkach, ale niekoniecznie ) i 12 i pół po: mamach, babciach i dalszych pra.
I te 23 chromosomy to my ( łącznie z 5CH TCS czyli z genem szczęścia - ale to inna bajka ) :)). I jesteśmy yin i yang - czyli połączeniem czynnika męskiego i żeńskiego a właściwie może i odwrotnie :)). I chodzii mi tylko o zrozumienie idei i drobnego niuansu = wygrałem jako plemniek z 500 milionami ( pół miliardem ) innych pół miliardem!!!. Po co to było? Czemu jako nieświadomy ( czyżby nieświadomy ?) plemnik tak bardzo walczyłem ?? A serce i owszem mam - w połowie żenskie w polowie męskie ... również ...pozdro :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


...dzieki za podpowiedź ( cenię sobie to) lecz myślę, że tak zostanie - bo prawda jest taka ( o ile pamiętam ), że w spermie jest do 500 milionów a więc nie musi być tyle choć wolę myśleć, że wygrałem z 500 milionami ... pozdro i dzięki za podpowiedź :))
Opublikowano

ok, debeściaku :)
rozumiem, a zwróciłam uwagę na jedną tylko rzecz, odbiegając już od Twojego toku rozumowania. powiedzmy, że to był komentarz tak "na marginesie", w posłowiu... (to miało być takie dowartościowujące, gdyby czytać Twoje słowa inaczej) - w sumie niepotrzebnie, ale... :)

pozdro,
in-h.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


:))) potrzebnie i dziekuję za to :)) ...poczytałem troszku - serce zaczyna bic w zarodku od 21 dnia ( stąd pewnie oczko w kartsch he he ) ... a tak poważnie - to warsztat więc przewidywać można jakieś jakieś podpowiedzi :))... hm - więc puenta może być i taka = rozważę to jeszcze
" (bo) zrodzony miłością
jestem sercem wszechświata " lub
"bo) zrodzony miłością
sercem wszechświata
jestem... " ...pozdro :))
Opublikowano

:)) obydwie wersje są piękne... to Twój wiersz, możesz zmienić, możesz zostawić jak jest, ale... gdybym to ja pisała - druga opcja by wygrała ;) choć pewnie pierwsza poprawniejsza, ale tak mnie serce "ciągnie" ku drugiej ;)

(bo) zrodzony miłością
sercem wszechświata
jestem

to jest nawet dwuznaczne - bo oprócz zamierzonego wydźwięku, można też czytać, że miłość jest sercem wszechswiata (z domyślnym przecinkiem lub myślnikiem po "miłością" i po "wszechświata"). ciekawie :)

pozdrowieństwa!
in-h.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 sama słodycz
    • Dla Alicji Wysockiej......za natchnienie. I. PUŁAPKA DNIA         Wpadłem w dzień jak w paszczę kota z plastikowymi zębami.         Zegary drapią kręgosłup – nie pazurami, lecz wspomnieniami,         wyrastającymi na brokatowych pętlach reklam.         Śnią mi się twarze zrobione z makulatury i waty cukrowej na patyku,         na których nawet motyle zostawiają poezję w postaci śladu nóżek.         Miasto – święty klocek LEGO z wyciśniętym śladem boga –         tonie w moich płucach jak topielec w betonie.         Duszę się możliwościami –  są jak stado koni bez nóg, galopujące w          miejscu, a kurz z ich kopyt osadza się na                         źrenicach. II. CYFROWA CISZA         Nikt nie patrzy w oczy – patrzą w kody,         kody patrzą w nicość,         nicość zwraca paragony.         Mam w głowie ptaki z białka i smutku –         lecą wstecz i giną, uderzając w betonowe szkielety szklanych domów.         Z betonu wyrósł kwiat,         ale z kwiatka wyszło dziecko z głośnikiem w gardle,          które mówi cudzym głosem – głośno, ale nie do nikogo.         Nie ma już zielonej  trawy, na której siadali poeci –         tylko język asfaltu, który mówi:         „Zamknij oczy. Zostań klientem.”         I bankomat za rogiem. III. CIAŁO MASZYNY         Co noc płoną sny –         ale ogień śmieje się szeptem powiadomień.         Ciała – pakunki mięsa z kodem kreskowym w pępku.         Serca – kserokopiarki szeptów, biją na czarno-biało.         Raz słyszałem duszę –         wyła jak wilk zamknięty w pendrivie.         Szkło pęka, ale nic się nie kończy –         bo tu nawet śmierć ma interfejs użytkownika. IV. WYKREŚLONE „JA”         Nie ma dróg – są tylko ślady po błędach systemowych.         Ruch to błędnik świata, który się zaciął         i puszcza w kółko to samo intro.         Myślę, że istnieję tylko jako resztka RAM-u         w boskim laptopie,         a moje imię to hasło zapomniane przez anioła.         Życie?         Rytuał szczura w mikrofali – jego taniec lajków,         jego modlitwa w formie captcha.         A moje „ja” –         pępowina do nikąd, owinięta w folię bąbelkową         i wysłana do nieistniejącej strefy komfortu.         Do folderu o nazwie home, ukrytego na pulpicie betonu.         Gdzie dzieci krzyczą jeszcze: tata".    
    • @Alicja_Wysocka Alicjo, to fajny obrazek z dzieciństwa. Przypomniałaś mi moje "historyjki" z lat minionych. Pisz je, zbieraj, stworzą niezły pamiętnik. Te przygody wtedy żyją. Inspirujesz!   
    • @Robert Witold Gorzkowski To ten z Raszyna?
    • @MigrenaBardzo dziękuję! I lubią wchodzić w coraz to nowe związki, z milczeniem, z westchnieniem, z niedopowiedzeniem... tak bardzo  lubią  igraszki,
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...