Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ucho pójdzie powietrzem pokaże się dźwiękom
by mogły je patroszyć dość sprawną harmonią

i siądzie przy stoliku gdzieś w nieznanym lesie
c-dur i pieśni wyra skrępują je echem

trwać będzie przesłuchanie aż do końca świata
bo uchu na śniadanie zostało milczenie

aż wreszcie dźwięk najstarszy zowiący się mądrość
posadzi je na krześle i krzyknie: a teraz

namaluj jakiś portret tak dobrze jak Mistrz twój
lub zgnij nim wyślę ciebie w rozwścieczony tłum


tłum bowiem się okrutnie od lat gniewa złości
gdyż w uchu tym wiernego posiadał słuchacza

malować nie umiało nawet autoportret
jest niemałym problemem: gdzie jest mój początek?

lewe ucho Van Gogha choć ścięte od głowy
tak bardzo się strwożyło pisnęło: ja latam

jak najszybciej uciekło z przedziwnego lasu
w którym grzybki na święta zbiera się zawczasu

poleciało na skrzydłach w ciszę albo chmury
więc ucho ominęło dźwiękowe tortury

choć z tęsknoty za Mistrzem już dawno ogłuchło
to da pewnie się zagryźć pierwszym lepszym mrówkom

ucho pękło czerwona wypłynęła rzeka
do gwiazd do wszystkich planet krzyknęło wspaniale

teraz leży gdzieś w trawach nieznanej krainy
na małżowinie ostrząc poranki i zimy

i płoszone sekundy wiosny i romanse
które wiedzie z powietrzem ciszą w słońca bańce


Opublikowano

Ave Bronek!

Niezła przypowieść, gratulacje. Jedna tylko uwaga, ten lasek z grzybami nie komponuje się zbyt dobrze z resztą, może go pominąć, tym bardziej, że bez niego sens też jest zachowany:

lewe ucho Van Gogha choć ścięte od głowy
tak bardzo się strwożyło pisnęło: ja latam

poleciało na skrzydłach w ciszę albo chmury
więc ucho ominęło dźwiękowe tortury

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
    • @Konrad Koper   Dobre.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Poezja to życie Chciała, poszła, skoro musi..   Sens ładnie zachowany, na order serca zasłużyłeś :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...