Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Arabian Nights


Rekomendowane odpowiedzi

Znowu budzi Cię ostrzał w murach własnego domostwa.
W ziemię rzucona rozpacz ściąga ich zamorskie ostrza.

Trwa wojna liczb. Twa wolna i czysta intencja
wzmaga cały potencjał, skryty w pokojowych sentencjach.

To dla dzieci pierwsza lekcja, w sekcjach dumy za swych ojców.
Skończy się bólu kadencja, kiedy umysł wstanie z prochu.
Pochód tylu martwych ludzi, w plastikowych pasach życia,
dla nich świętą prawdą, dla nas karą za ich dzisiaj.

Tylko cisza pozostanie, w stanie, za nieludzkie krzywdy.

Obie strony pokonane, za niechciane piasku wydmy.

Góra w górach, na swych sznurach, wiesza szczura znów za ogon.
Chciwość, litościwą drogą, wkracza za pieniędzmi w pogoń.
Wrogość podjudzana, drogo, przez te media na kolanach.

Sama w bramach dogorywa, dramat wciąż serca zdobywa.
Dawid nie zawsze wygrywał, procą zbierając swe żniwa,
kiedy cały we krwi pływa, tonąc w narzuconych zmianach.



Bardzo chciałbyś być w domu, ale wybrałeś te góry,
w których ludzie tej kultury świętą wojną zdobią mury.

Zostawiłeś ich daleko, żeby czuli się bezpieczniej,
sam skutecznie, w wiecznej ścieżce, zapętlałeś życie śpiesznie.

Padł już rozkaz, więc gotowy rozpocząć dziś danse macabre,
wczesna noc tak dusi chłodem jakbyś czuł po raz ostatni.
W jakim celu tutaj jesteś? Żartują dziś znów nieskładnie.
Miałeś bronić swej Ojczyzny . . . W imię zasad gospodarki?

Łatwo idzie. Słyszysz ciszę . . . przerwaną przez jedną kulę.
Kuleje dziś krwawy tunel, zbija pulę słowem 'ulec'.

Chaos. Dźwięki. Krótkie słowa. W głowach płowa myśl się włącza.
Jak bandera. Ta foliowa. Nowa plastikowa klatka.

Wciąż wpatrujesz się w to zdjęcie, jak w zaklęcie umierania.
W kurzu miłości odchodzi, flagę dostając w zamian.
Nie uronisz jednej kropli z czary goryczy do świata,
w którym ginie człowiek młody, w zwykłym interesie kata.




Jestem tu nowy, więc witam i zapraszam serdecznie do komentowania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jeden jest ma dwie twarze trzy po trzy plecie w czterech ścianach piąte przykazanie   martwi mnie że zmienia się zdanie    
    • dobrze jeśli dostaną szansę i czas          
    • @Aleksander Mazur Tej poetyckiej chwili przemijania...oceny powierzchownej Świata ..zabrakło mi tylko jednego zdania. To oczywiście mija ocena bo wiersz''kupiłam''.......pozdrawiam. @Bożena De-Tre'' Pozwól mi raz jeszcze odnależć siebie''. @Aleksander Mazur Taka klamra -prowokacja byłaby wtedy.
    • ,, Łaska i wierność  spotkają się z sobą,, Ps. 85    łaska i wierność spotkają się z sobą  miłość i cierpliwość  szuka przyjaźni    a my    my bywamy…  zakryty czas  daje chwilową uciechę  zamyka bramę  do spokoju duszy  sumienie uwiera  jak kamień w bucie    łaska i wierność spotkają się  na drodze do światła  nie są to Himalaje    Jezu ufam Tobie    1.2025 andrew  Piątek, dzień wspomnienia  męki i śmierci Jezusa   
    • Gdy siedzisz, a w koło nic, Samotnie, by czasem ktoś nie zrozumiał. Żałosna nieszczęśliwość szczerego serca, Pragnąc by w końcu coś, Na dobre, na lepsze zmienić się mogło.   Ty, a świat Ona, a śmierć.   Obraz śnieżynki delikatnie spadającej na żywo kolorowe tegoroczne pędy. Kaskada jaskrawo-czerwonego... Jebane, skurwiałe, a pierdolone życie, Jakże to tak, bez powodu, bez zachęty, a z całą stanowczością i pewnością swojej nieuchronności śmiesz nachodzić moje bycie?! Czy nie wystarczą ci codzienności?! Nie wystarcza ci każdy dzień, który w całej swojej wszechobecnej i wszechmocnej chwale, wpychasz mi przemocą w dupe?! Jebać ciebie i wszystko co ze sobą przynosisz! Ty piewco poranków i zdrowego żywienia, czy kiedykolwiek przyszło ci do głowy, że nie jesteś wszystkim?! Czy kiedykolwiek widząc człowieka, dobrowolnie, z własnej, "nieprzymuszonej" woli biorącego ostatni wdech przed... Kaskada jaskrawo-czerwonego zachodu słońca obmywa moją zmęczoną długą zimą twarz.  Gdy każda, najmniejsza cząstka, najmniejszej drobinki życia, budzi się by odkryć to jeszcze raz, ponownie, na nowo. Najpiękniejszy jest ten moment roku. Nic co powiesz, nic co pomyślisz, nie zmieni tego  jak się teraz czujesz. I jest to.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...