Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

*(poemat)


1 - prolog

rzeki płyną na pamięć ryby -
łuskowaty puls
wskrzeszał drobne odruchy na mętnej powierzchni
topielce zapuszczali godziny w prąd wody
koryto dawno stoi
gdzie woda znów dotrze
popołudniu powracam zmiętoloną twarzą
z odchyloną pamięcią sterczącą za drzewo

2


*on w wodzie jest lilią
mięsożerne zwierzę

wyjada podbrzusza obłoków - wielorybie niebo
na którym księżyc wietrzy swój trupi pokoik
rzeka jest moim nerwem - obsesyjne srebro
lwia uroda księżyców wyburza powieki
i obraca w ruiny ramiona i lędźwie

milczenie pełznie w strzępku owadów i roślin
włóknem w które się wplączę
za gęste pająki

wybiegając na pola - za czasem
roztrzaskam małżowinę
o morze i schody


3

ciężka jest ta podłoga
ptasie roztkliwienie rozbudowuje skrzydło -
te zaplecze nieba
cynamonowe sklepy brukuję ciemnością
która szybko dojrzewa
w filiżance kawy

będę wchodził po wodzie - popękanych schodach
maskujący imieniem słoneczną prowincję



4


drzewa giną od smutku i wskrzeszają liście
przydrożni sklepikarze odważą powietrze
gwiazdy z których na nowo
wraca się do życia

zastanawiam się czemu nie udam się w drogę
z podróżą tak by zawsze
stała przy mnie cało
chociaż powrót ocala zdruzgotane stopy


5

tutaj mogły być dźwięki - każdy pojedynczo
służy mi w mojej armii z bluszczowatych miast
wspomnienie jest takim miejscem
wygnanym z powietrza

chmury wznoszę za śpiące w udach minarety
w ciemność wchodzi ten obłok - zgaszony minaret



6

czas jest białym wędrownym
rosłym trubadurem


w pojedynczych sekundach pomieszkuje wieczność
i nie musi wychodzić za progi tych mieszkań
by w każdych pojedynczo
skutecznie się zmieścić


7

zbiję wodę i niebo
nie zmieszczę się w wietrze
który wreszcie zadziobie i pewnie udusi

starannie roztrzaskuję na palcach promienie
a dopiero próbuję
na piasku i morzach
____________________________________________

8

wydmuchuję zielone oddechy po drzewach -
unerwionych twarzyczkach odrąbanych sierot


wracam kładką do domu - w krwi bulgocze słońce
rzeki płyną na pamięć
nawet po a ryby
nie ocalą świętości i najczystszych manier
po krwawiących w powietrzu historycznych bitwach

tylko pamięć rozważa o słuszności szkła
jest rzecznikiem zwierciadeł
po miękkich umarłych


9

wysadzając powietrze


10

po żywych i zmarłych


11 - epilog

w strunie światła się zrodzę
na harfę wprowadzę
rzędy palców co nigdy nie będą zbawione

przyozdabiam potoki dziwnymi skrzydłami
które jednak są czystym za dnia urojeniem -
ruch w pogodny dzień

nie poderwę od ziemi rzek wrosłych
w te skrzydła
nie postawię przed świtem
tych ścieżek na nogi



21 kwietnia 2012r.


*Amir Or

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • ,, Daję wam przykazanie nowe , abyście się wzajemnie miłowali. Jak Ja was umiłowałem,,J13, 34   świat bez gruzu ciemności myśli  pełen ładu harmonii  jak łąka pełna kwiatów   gdzie spojrzysz uśmiech mosty nie zburzone    to nie utpia   wystarczy... wystarczy zobaczyć Światło Światło jakim jest Bóg  i iść za nim   tylko tyle  aby świat był miłością    5.2025 andrew Niedziela, dzień Pański  
    • zażądałaś śniadania jak w hotelu no to kupiłem różne rodzaje herbat   stawiam w kuchni pod oknem cały zestaw zielona earl grey mięta leśne marzenie ale ty wychodzisz bez słowa do pracy   zostaję z pełnym czajnikiem i pustą szklanką w zasadzie wszystko mi jedno co powiesz gdy wrócisz na wieczór przewidywali przejście frontu - - niebo już iskrzy jagodowym fioletem   mam nadzieję że nie będziesz się tłumaczyć   jednym ruchem wysypuję z pudełek i mieszam na stole torebki obłoki         Rozmowy z Niką,  maj 2025
    • @Łukasz Jasiński    Żeby tworzyć metafory w obcym języku, trzeba najpierw doskonale go znać i bawić się świadomie łamaniem zasad.   Jeśli rzeczownik città jest w rodzaju żeńskim, to nie może być użyty z mio , które jest w rodzaju męskim. Jeśli we włoskim języku używa się rodzajników przed rzeczownikami, to ich pominięcie jet błędem. Dopełniacz po włosku wymaga użycia przyimka di i nie da się inaczej, zasłaniając metaforyką. Tranquillo - po włosku oznacza spokojny, a nie spokojnie, w tym miejscu powinno użyć się zresztą innego słowa, bo w danym kontekście po prostu tak się nie mówi, itd. Znając oryginał (roboczy) oczywiście mógłbym pomóc (i chciałem), ale po co, skoro autor jest przekonany, że umie lepiej? Wprawdzie znajomość języka pozwala, być może, zaledwie na dogadanie się w barze na dworcu, no ale przecież istnieje metaforyka, czyż nie?   Dobór słów to już inna para butów, choć w niektórych miejscach zaproponowałem inne ze świadomością tego, że słownik nie oddaje ususów. Tego przez całe życie uczą się np. tłumacze. A w ogóle przekład poetycki to jedna z najtrudniejszych dziedzin w przekładoznawstwie, wymagająca wielu umiejętności, intuicji, (o perfekcyjnym opanowaniu obu języków już nawet nie mówię), praktyki... Tłumacze nieraz sprzeczają się o pojedyncze słowa, wyrażenia...  Lecz co tam oni tak naprawdę wiedzą... ?   Pańska odpowiedź jest typowym odwracaniem kota ogonem, a ja nie będę się bawić w pustą erystykę, bo wiem, co napisałem. Na tym kończę, dobranoc.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        A to nie jest deklaracja miłości? A splot ust?   Iskra jest czymś nietrwałym, stąd przypuszczenie, że to już przeszłość. W wierszu nie ma poszlak sugerujących, że wspomniane jutro nadeszło i przyniosło dalszy ciąg tej historii.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...