Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ikar w autobusie


Rekomendowane odpowiedzi

Wielorybia skóra asfaltu
skręca się w nutę wieczornego miasta,
Ikar oparł czoło o szybę,
Z kieszeni dżinsów wydobył orle pióro.

Ktoś powiedział, że to nie dla mnie,
Młodzieńczą abstrakcję horyzontu
upchnął do tego autobusu,
gdzieś między płaszcz w wieku średnim,
a zniszczoną damę przedmieścia.

Wystygły archetyp gapiący się
na mokrą sierść czarnego parku.

Musiałem więc uciec z mitu,
z konieczności pikowania w oko zegara-
cezurę mojego wielkiego końca,
uparcie powtarzaną na lekcjach literatury.

To prawda-
byłem za słaby, aby przeciwstawić się
Rozprawkom racji,
Obrazom z nogami topielca w tle.

Spisałem tym piórem wymówienie,
Rezygnuję z dalszych prób,
Nie tknę więcej dzieł romantyków,
No może z wyjątkiem Byrona-
o tak zacny Giaurze,
Umrę jak ty, rozgoryczony, lecz suchy.

Za chwilę wysiądę z autobusu.
Mój jedyny pewnik na prostej ulicy-
przystanek obok zamkniętej fabryki szybowców,
Słońce i wiatr schowane w krtani komina.

Czas o nich zapomnieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...